W piątek drużyna Los Angeles Clippers wzięła udział w tradycyjnym dniu poświęconym mediom. Zawodnicy stawali do sesji zdjęciowych, można było zobaczyć ich w nowych strojach, ale przede wszystkim była możliwość przeprowadzenia z nimi wywiadów.
W jednym z nich obok siebie znaleźli się Paul Pierce oraz Doc Rivers. Ci dwaj Panowie po dwóch latach rozłąki ponownie będą członkami jednego zespołu, tak, jak miało to miejsce za czasów gry w Boston Celtics. Obaj nie kryli się z radością, co potwierdzały liczne żarty i uśmiechy do kamery.
"The Truth" już rok temu miał okazję podpisać kontrakt z zespołem z Los Angeles, jednak zamiast tego postanowił spróbować swoich sił w drużynie Washington Wizards. Już wtedy był świadomy roli, jaką dostanie w końcówce swojej kariery - miał być typowym "zadaniowcem" z ławki, który oprócz tego będzie mentorem dla młodego trzonu zespołu w ekipie ze stolicy.
Wizards skończyli swoją przygodę na półfinałach konferencji, a Pierce po sezonie znów stanął przed wyborem. Tym razem postanowił wrócić w swoje rodzinne strony, niedaleko miejscowości, w której się wychował i razem z Clippers postarać się zdobyć mistrzowski tytuł. Ten tytuł, jak twierdzi Pierce, może być jego ostatnim w karierze.
-Jeżeli uda nam się zdobyć pierścienie w nadchodzącym sezonie, zakończę swoją karierę sportową. To byłoby dla mnie spełnienie marzeń, móc być tak blisko domu i zdobyć tytuł mistrzowski. Jestem niezwykle podekscytowany tą możliwością. - mówił zawodnik.
Clippers od kilku lat uważani są za czołówkę ligi, jednak za każdym razem nie potrafią udowodnić tego na parkiecie. Przedwczesna eliminacja z playoffów ma zakończyć się wraz z ruchami, jakich dokonał zespół podczas tegorocznego "offseason". Do składu dołączyli m.in. Josh Smith oraz Lance Stephenson - gracze nieprzewidywalni, jednak mogący zrobić ogromną różnicę na parkiecie, jeżeli tylko będą odpowiednio prowadzeni. Doc Rivers wydaje się być szkoleniowcem, który odpowiednio ułoży swój zespół.
Jeżeli LAC nie zdobędą mistrzostwa, Pierce po zakończeniu nadchodzącego sezonu będzie miał z nimi kontrakt ważny jeszcze przez dwa lata. Otrzyma za niego średnio ponad 3 miliony dolarów rocznie.