W weekend koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozegrali kolejne dwa mecze sparingowe. W piątek gracze Wojciecha Wieczorka łatwo poradzili sobie z BK Nova Hut Ostrawa, a w niedzielę pokonali inny zespół z TBL - Start Lublin.
Coraz częściej pojawiają się głosy o tym, że zespół z Zagłębia Dąbrowskiego może namieszać w Tauron Basket Lidze. O formie zespołu w meczach kontrolnych i roli w drużynie rozmawiamy z Marcinem Piechowiczem, rozgrywającym MKS-u.
WP SportoweFakty: Bilans 9:1 w sparingach może robić wrażenie.
Marcin Piechowicz: Jasne. Większość meczów sparingowych zagraliśmy na niezłym poziomie, jednak nie możemy zapominać, że kilka spotkań graliśmy z 1. ligą. Pokazaliśmy, że zespół ma potencjał, trzeba to teraz dobrze wykorzystać.
- Chyba dość szybko złapaliście wspólną nić porozumienia?
Tak, zdecydowanie. Na tym właśnie opiera się gra zespołowa. Spędzamy ze sobą wiele czasu na treningach, w szatni i poza boiskiem musimy się dobrze rozumieć, bo bez tego nie będzie dobrej gry na boisku.
- Ten zespół dysponuje chyba naprawdę sporym potencjałem?
Zdecydowanie. W okresie przygotowawczym graliśmy w miarę dobrze, ale cały czas brniemy do przodu i robimy postępy. Jeśli tylko będziemy wykorzystywać wszystko co mamy w 100 procentach to uważam, że będzie to świetny sezon, bogaty w sukcesy.
- Jakie będą największe atuty MKS-u?
Wszechstronni wysocy, dobrze rzucający obwodowi. Naszą siłą będzie fakt, że umiemy dostosować się do sytuacji panującej na boisku. Będziemy twardo bronić i celnie strzelać.
- Jak ty się odnajdujesz w tym zespole? Twoja rola w porównaniu do poprzedniego sezonu się zmieni?
Atmosfera w drużynie jest świetna, co pomaga grać i się rozwijać. Wszyscy zawsze służą radą, więc można się wiele nauczyć. Moja rola lekko się zmieni, ale nie jest to zmiana, która mnie martwi. W tym sezonie znów będę mógł się wiele nauczyć i mam zamiar wykorzystać wszystkie minuty, które dostanę.
[b]Rozmawiał Karol Wasiek
[/b]