Saso Filipovski zmartwiony kontuzjami w zespole. "Być może Nemanja ma złamany nos"

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

- Gratuluję mojemu zespołowi wygranego meczu. Myślę, że byliśmy skoncentrowani od samego początku spotkania, dzięki czemu nasza gra była dobra. Nieco gorzej było w drugiej połowie, gdzie słabiej zagraliśmy w obronie. Gratulacje należą się także gościom, ponieważ zagrali skutecznie w drugiej części meczu - powiedział na konferencji prasowej trener Stelmetu BC, Saso Filipovski.

Podczas wtorkowego meczu na parkiecie zabrakło Dejana Borovnjaka. Koszykarz wspierał kolegów z drużyny jedynie z ławki. - Zawodnik ma kontuzję palca. Nie wiemy jeszcze jak jest to poważny uraz. Być może nie jest to nic takiego, ale nasi fizjoterapeuci będą starali się go odbudować. W tym pojedynku Dejan nie mógł grać - wyjaśnił szkoleniowiec.

Sporo minut na parkiecie otrzymał tym razem Szymon Szewczyk. Koszykarz zaliczył świetny występ w meczu przeciwko Treflowi, zdobywając 21 punktów. - Dla mnie ważny jest cały zespół. W tym spotkaniu Szymon zagrał dobrze w ataku, ale słabo w obronie. Myślę, że jest w stanie zagrać lepiej. Jeśli tak się stanie, wówczas będzie grał jeszcze więcej. Najbardziej w tym momencie martwi mnie kwestia Nemanji Djurisicia. Nie wiemy czy nie ma złamanego nosa - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×