Finał TBL, a w tle Liga Mistrzów
Termin sobotniego spotkania był jednak znany od kilkunastu dni. Stacja Polsat odgórnie narzuciła taką godzinę.
Nam udało się dowiedzieć, że przedstawiciele stacji podjęli taką decyzję z racji tego, że koszykarscy kibice są "przyzwyczajeni" do takiej godziny rozgrywania meczów. Przypomnijmy, że niemal wszystkie mecze w sezonie zasadniczym rozpoczynały się w niedzielę o 20:00 (drugi termin - poniedziałek, 20:45).
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)Problemem był również fakt, że w niedzielę hala CRS w Zielonej Górze jest niedostępna dla koszykarzy, ponieważ odbywa się tam koncert muzyczny.
- Terminy narzucono odgórnie, ale nie ukrywam, że my też mieliśmy problem z dostępnością hali. W niedzielę obiekt jest wyłączony z użytku, ponieważ jest koncert - tłumaczy Jasiński.
Działacze Stelmetu BC o frekwencję martwić się nie muszą, bo już w tym momencie sprzedzano ponad 4100 biletów. Większy problem będzie z oglądalnością w stacji Polsat Sport News. Trudno przypuszczać, by kibice wybrali spotkanie Tauron Basket Ligi, a nie finał Ligi Mistrzów, w którym będą rywalizować dwie drużyny z Madrytu.
@R_Ritteri Nie ma co ironizować, ale podejrzewam, że finał LM obejrzy w Polsce więcej ludzi niż cały sezon #tblpl Real-Atletico
— Marcin Purowski (@M_Purowski) 26 maja 2016
Sobotnie spotkania w TBL rozpocznie się o godzinie 20:00. Z kolei pierwszy gwizdek sędziego w finale Ligi Mistrzów zabrzmi 45 minut później.