Tomasz Fortuna to jedna z ikon łańcuckiej koszykówki w ostatnich latach. Zespół Sokoła zasilił w 2009 roku i od tamtej pory grał w nim nieprzerwanie. Nigdy nie był typem gwiazdy, mogącej chwalić się jakimiś wybitnymi statystykami. Nie taka była jednak jego rola w drużynie, której był typowym zadaniowcem - człowiekiem od czarnej roboty, czyli obrony.
Ofensywnie najlepsze były dla niego pierwsze dwa sezony w Łańcucie, kiedy w około 30 minut gry zdobywał średnio nieco poniżej 10 punktów na spotkanie. Bardzo udany był dla niego także poprzedni sezon, w którym Sokół został wicemistrzem pierwszej ligi. Wówczas Fortuna notował średnio 7,6 pkt. oraz 4,5. zb. i prawie 2 asysty w każdym meczu.
W swojej bogatej karierze występował także w ekstraklasie. Bronił w niej barw Znicza Jarosław, którego jest wychowankiem. Do decyzji o zawieszeniu butów na kołku zmusiła go między innymi kontuzja kolana, której doznał w trzecim spotkaniu półfinałowej rywalizacji z Legią Warszawa. Jak się okazało, było to jego ostatnie spotkanie na zawodowych parkietach.
Były już gracz Sokoła od teraz będzie pracował w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Łańcucie.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}