Kapitan Miasta Szkła Krosno doczeka się debiutu w PLK

Jakub Artych
Jakub Artych

W sobotę startuje PLK. Jesteście w 100 procentach przygotowani do sezonu?

- Wydaje mi się, że tak. Wiadomo, że w sporcie zawsze można coś poprawić i pewne rzeczy korygowane są praktycznie do końca rozgrywek. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do debiutu i mam nadzieję, że stawimy czoła wicemistrzowi Polski.

W sparingach drużyna z Krosna odniosła wiele zwycięstw. To buduje dodatkową pewność w zespole i pokazuje, że przeskok między PLK a I ligą nie musi być wcale tak duży?

- Mecze kontrole rządzą się własnymi prawami. Zarówno my jak i nasi przeciwnicy nie byli wtedy w najwyższej formie. Myślę też, że nasza drużyna, Siarka czy Start Lublin będą to ekipy, które powalczą o utrzymanie w lidze. Nie mieliśmy bardzo wymagających rywali, ale wiadomo, że zwycięstwa zawsze dodają powiewu optymizmu. Nie możemy jednak popadać w hurraoptymizm, gdyż to dopiero liga zweryfikuje naszą formę.

Klub postawił na Polaków, którzy wywalczyli awans. Ponadto w kadrze Miasta Szkła Krosno znalazło się trzech obcokrajowców. Można już ich ocenić? Biorąc pod uwagę potencjał są to zawodnicy, jakich w Krośnie nigdy nie było?

- Na pewno. Są to zawodnicy, którzy mają nam pomóc i z takim celem zostali zatrudnieni przez klub. Ciężko jest ocenić poszczególnych graczy. Na pewno świetnie prezentują się na treningach i dobrze wypadali podczas sparingów. Uważam, że będą naszym dużym wzmocnieniem.

Jakie ma pan oczekiwania odnośnie pierwszego sezonu w PLK?

- Oczywiście celem minimum jest utrzymanie w lidze. Jak to będzie wyglądało, to ciężko powiedzieć. Nie znam realiów PLK, dla mnie będzie to debiut w ekstraklasie, także będę mądrzejszy dopiero po kilku kolejkach.

Oglądał pan ostatni mecz Rosy Radom ze Stelmetem Zielona Góra?

- Oczywiście, że tak.

Jakie wnioski można wyciągnąć po tym spotkaniu?

- Wydaje mi się, że Rosa Radom nie jest jeszcze w optymalnej formie, ale na pewno mają indywidualności, które ciągnął zespół. Na pewno świetnie grają w defensywie, pod koszem również mają swoje atuty. Będzie to ciężki mecz. Myślę, że nasz sztab trenerski coś wymyśli, aby zaskoczyć ekipę Wojciecha Kamińskiego.

Beniaminkowie mają to do siebie, że na fali entuzjazmu wygrania ligi są w stanie sprawić niespodzianki. Biorąc pod uwagę ten fakt oraz wsparcie kibiców to możecie pokusić się nawet o zwycięstwo z Rosą?

- Oczywiście, że tak. Nie wychodzilibyśmy na parkiet, gdybyśmy nie myśleli o zwycięstwie. Z takim nastawieniem zagramy z Rosą.

Czego Dariuszowi Oczkowiczowi życzyć przed startem nowych rozgrywek?

- Przede wszystkim zdrowia. Jak ono będzie, to wtedy wszystko powinno się ułożyć. Chciałbym oczywiście utrzymać się w lidze, a może powalczyć nawet o coś więcej.

Rozmawiał Jakub Artych

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Dariusz Oczkowicz poradzi sobie w PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×