Marcin Flieger: Disco-polo? To nasz hymn zwycięstwa
- Disco-polo? To nasz hymn zwycięstwa - śmieje się Marcin Flieger, doświadczony rozgrywający, który znakomicie prowadzi drużynę Polpharmy Starogard Gdański na początku tego sezonu.
W sobotnim spotkaniu zdobył 15 punktów i miał cztery przechwyty, świetnie wyłączając z gry Tyrone'a Brazeltona. Kapitan Kociewskich Diabłów nie ukrywa, że dawno zespół nie rozegrał tak dobrego meczu.
- Wygrana bardzo cieszy, tym bardziej, że dawno na Kociewiu nie odnieśliśmy tak przekonywującego zwycięstwa. Ostatnie pięć minut meczu było już na tyle spokojnie, że trener mógł nawet dać pograć zmiennikom. To fajne uczucie pokonać w ten sposób wicemistrza Polski - przyznaje Flieger.
ZOBACZ WIDEO Spotkanie przyjaciół w NBA. Howard zmobilizował Gortata (Źródło: TVP S.A.)Polpharma wybiła Rosie koszykówkę z głowy. Gospodarze grali agresywnie i szybko przechodzili z obrony do ataku. Na Kociewiu nie postrzelali sobie Michał Sokołowski, Gary Bell i Jarosław Zyskowski junior, którzy łącznie trafili zaledwie 7 z 28 rzutów z gry!
- Wiedzieliśmy, że Rosa ma bardzo dobrych strzelców, którzy czekają na piłkę i rzucają z dystansu. Dlatego nie mogliśmy za bardzo pomagać przy pick&rollach, bo to mogłoby się źle dla nas skończyć. Myślę, że idealnie wywiązaliśmy się ze swoich zadań - tłumaczy kapitan Polpharmy.
Kociewskie Diabły po pięciu meczach mają bilans 3:2, mimo że grały z drużynami, które kandydują do gry w play-offach: Anwil, PGE Turów, Stelmet BC, BM Slam Stal i Rosa. Taki wynik jest odbierany na Kociewiu z dużym zadowoleniem.
- Oby tak dalej. Ciężko trenujemy, realizujemy założenia trenera Budzinauskasa, które przed nami stawia w każdym spotkaniu. Na razie są tego efekty, aczkolwiek nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Chcemy iść dalej - zapowiada Marcin Flieger.
W następnej serii gier Polpharma na wyjeździe zagra z Polskim Cukrem Toruń.