W minionym tygodniu informowaliśmy o tym, że Robert Skibniewski ma pożegnać się z Anwilem. Kolejne informacje z włocławskiego obozu dotarły we wtorek.
Wtedy to drużyna prowadzona przez Igora Milicicia wyjechała na mecz z Siarką Tarnobrzeg. W autobusie zabrakło "Skiby", co było jasnym sygnałem, że jego czas w Anwilu dobiegł końca.
Reprezentacyjny rozgrywający jest na finiszu rozmów z klubem w sprawie rozwiązania kontraktu. Nie jest to wielka niespodzianka, ponieważ o jego rozstaniu się z zespołem z Kujaw mówiło się już od dłuższego czasu.
Być może jeszcze w środę Skibniewski rozwiąże swój kontrakt z Anwilem i trafi na rynek wolnych agentów. O pracę jednak martwić się nie musi, bo zespół King Szczecin jest nim bardzo zainteresowany. W grę wchodziły jeszcze propozycje z Trefla Sopot i TBV Startu Lublin. Najprawdopodobniej trafi jednak na Pomorze Zachodnie. To on ma dać nową jakość w ekipie Marka Łukomskiego.
33-letni reprezentacyjny rozgrywający w tym sezonie notuje przeciętnie 5,9 punktu i 3,4 asysty.
ZOBACZ WIDEO Pudzianowski po triumfie nad "Popkiem": mogłem stracić wszystko