Dardan Berisha i jego pudła z dystansu. "To mnie frustruje"

Dardan Berisha w dwóch ostatnich meczach trafił zaledwie 1 z 20 rzutów z dystansu. To fatalny wskaźnik. - To mnie strasznie frustruje, ale wierzę, że wrócę do optymalnej formy. Potrafię rzucać - podkreśla zawodnik Polfarmeksu Kutno.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
WP SportoweFakty: To był lepszy Polfarmex Kutno niż w poprzednich meczach, ale to wciąż za mało. Polpharma Starogard Gdański wygrała 72:61.

Dardan Berisha: To prawda. Trener Szablowski dokładnie przed meczem przedstawił nam swoje założenia. Wiedzieliśmy, co mamy grać. Było widać różnicę. Była większa energia. To też dzięki pozyskaniu D.J Thompsona, który wniósł trochę ożywienia w nasze szeregi. Myślę, że z każdym spotkaniem będziemy coraz lepsi, ponieważ do składu wracają Grzegorz Grochowski i Sebastian Kowalczyk. Nasza rotacja będzie znacznie szersza. Ja tez będę mógł wrócić na swoją pozycję.

W meczu z Polpharmą na parkiecie spędził pan prawie 36 minut. Po zakończeniu spotkania trener Szablowski przyznał, że w kolejnych pojedynkach tych minut będzie znacznie mniej.

- Rozmawiałem na ten temat z trenerem Szablowskim i razem doszliśmy do wniosku, że tych minut musi być mniej. W końcówce nie mam już wystarczająco dużo sił, spada mi koncentracja.

ZOBACZ WIDEO Kibice nieodłącznym elementem rywalizacji na Dakarze (źródło: TVP SA)

Nie sposób nie zapytać o skuteczność. W dwóch ostatnich meczach trafił pan zaledwie 1 z 20 rzutów z dystansu. To dramatyczny wskaźnik.

- To mnie frustruje, ale tłumaczę sobie to tym, że często muszę oddawać rzuty z trudnych pozycji i w niedoczasie. Staram się jednak pozytywnie patrzeć w przyszłość. Wierzę, że moja skuteczność wróci i tym samym zaczniemy odnosić zwycięstwa. Potrafię rzucać.

W grudniu mówił pan, że zespół potrzebuje wzmocnień. D.J Thompson pomoże drużynie i panu?

- Tak. To wszechstronny rozgrywający, który umie podać, ale i rzucić. Potrzebowaliśmy takiego gracza. D.J będzie absorbował obronę rywali i dzięki temu ja też będę miał łatwiej na parkiecie.

Do tej pory głównie kreował pan sobie pozycje po indywidualnych akcjach, ale nie da się ukryć, że jest pan znany z tego, że lubi biegać po zasłonach i rzucać po podaniach kolegów. Na razie tego nie ma.

- W ostatnich dwóch meczach chyba tylko raz zagraliśmy taką akcję, że wyszedłem po zasłonach po piłkę i oddałem rzut. Nie ukrywam, że lubię taką grę, ale na razie jej nie ma. Jestem jednak spokojny, bo trener Szablowski zapowiedział zmiany w taktyce. Mamy w ten sposób grać. Czekamy tylko na powroty Grochowskiego i Kowalczyka. Wtedy będę już "dwójką" na pełen etat.

Polfarmex z bilansem 3:10 jest już na 16. miejscu w tabeli. Fatalny wynik.

- To prawda. To mnie strasznie frustruje. Po porażce z Siarką miałem duży kryzys. Trudno było mi zebrać myśli po takiej klęsce. Na szczęście w nowym roku pojawiły się pozytywne informacje - dojście nowego rozgrywającego, powroty koszykarzy po kontuzjach.

Nadal pan wierzy w play-offy?

- Wierzę, że zaczniemy grać i wygrywać. Mamy potencjał. Czy to wystarczy na play-offy? Nie wiem. Trudno powiedzieć.

Rozmawiał Karol Wasiek

Czy Dardan Berisha poprawi swoją skuteczność z dystansu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×