Curtis Millage w ostrych słowach o grze AZSu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Jeśli będziemy grać w ten sposób w kolejnych meczach, to nic nie osiągniemy. Strata 107 punktów to kompromitacja - mówi Curtis Millage, koszykarz AZS-u. Koszalinianie przegrali w Sopocie różnicą 27 "oczek".

O tym spotkaniu zespół AZSu Koszalin będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Akademicy zostali rozbici w Ergo Arenie przez Trefla Sopot różnicą aż 27 punktów. W żadnym elemencie koszykarskiego rzemiosła koszalinianie nie byli lepsi od sopocian: zbiórki 21:33, asysty: 14:21, straty: 9:16.

Zwłaszcza do gry w defensywie można mieć wiele zastrzeżeń. Akademicy w tym sezonie nie stracili jeszcze tylu punktów. Curtis Millage, rozgrywający AZS-u w ostrych słowach wypowiedział się na temat gry swojego zespołu.

- Jeśli będziemy grać w ten sposób w kolejnych meczach, to nic nie osiągniemy. Strata 107 punktów to kompromitacja. Nasza defensywa została w Koszalinie. Kompletnie nie zrealizowaliśmy tych założeń, o których sobie mówiliśmy przed meczem w szatni. Fatalnie to wyglądało. Nie byliśmy wystarczająco agresywni, niemal na wszystko pozwalaliśmy Treflowi, który wykorzystywał nasze błędy - przyznał doświadczony koszykarz.

[b]

Problem z motywacją?[/b]

AZS w ostatnich kolejkach zagra jedynie o prestiż. Koszalinianie od kilku meczów mają już pewne utrzymanie w PLK (taki był cel na ten sezon), a i gra w play-off jest już niemożliwe. Kamil Sadowski zauważa, że niektórym zawodnikom brakuje motywacji do treningów i meczów.

- W ostatnich tygodniach atmosfera w zespole nieco "siadła". To było widać w tym sobotnim spotkaniu. Część graczy myśli, że jest już koniec sezonu i trudno ich zmobilizować. A sezon przecież kończy się dopiero... 30 kwietnia. Mamy problem z tym, że w trakcie meczów zwieszamy głowy i nie walczymy. Za szybko się poddajemy. Brakuje takiego odbicia - tłumaczy młody szkoleniowiec AZS-u.

Millage'a zapytaliśmy o kwestię motywacji. Czy faktycznie zawodnicy wyczekują już końca sezonu? - Ja zawsze wychodzę na parkiet, by dać z siebie wszystko. Nie kalkuluję w żadnym stopniu. W sobotę miałem problemy z faulami, ale moja motywacja jest na wysokim poziomie - odpowiedział Amerykanin, dla którego będzie to drugi sezon z rzędu w PLK bez udziału w play-off - w minionych rozgrywkach występował w Ostrowie Wielkopolskim. - Fatalne uczucie - mówił krótko.

AZS rozegra jeszcze cztery spotkania w tym sezonie. Koszalinianie zmierzą się z PGE Turowem, Siarką, Polpharmą i Kingiem Szczecin.

ZOBACZ WIDEO Pięć bramek w pół godziny - Sevilla rozbiła Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)