Rudy Gobert doznał kontuzji w momencie, kiedy stawiał zasłonę dla Gordona Haywarda. Kryjący go Luc Mbah a Moute wpadł na francuskiego centra na tyle niefortunnie, że zderzenie z nim spowodowało natychmiastowy upadek gracza Jazz. Gobert trzymał się za kolano i miał wyraźne problemy z samym wstaniem o własnych siłach. Wszystko to miało miejsce zaledwie 13 sekund po rozpoczęciu spotkania.
Zawodnik drużyny z Utah opuścił boisko i nie powrócił na nie do końca spotkania. Koledzy z zespołu, bez swojego defensywnego filaru, spisali się jednak znakomicie i wyrwali zwycięstwo Los Angeles Clippers na ich parkiecie za sprawą rzutu w ostatniej sekundzie Joe Johnsona. Gobert natomiast, od razu udał się na badania medyczne w celu zdiagnozowania jego kontuzji.
Wyniki, na całe szczęście, okazały się nie tak negatywne, jak można było przypuszczać. Według raportów, Francuz doznał stłuczenia oraz nadmiernego wyprostu kolana. Co najważniejsze, nie doszło do żadnych strukturalnych zmian, dzięki czemu nie mówimy teraz o końcu sezonu dla tego zawodnika.
Gobert najprawdopodobniej opuści najbliższe spotkanie, ale istnieje spora szansa, że w trzecim, domowym dla Jazz meczu, ich center będzie już do dyspozycji trenera. Utah prowadzą w serii z Clippers 1-0 po wygranej 97:95.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu
Czy Utah Jazz wyeliminują w pierwszej rundzie Los Angeles Clippers? 
