Wielkie osłabienie Pogoni Prudnik. Tomasz Nowakowski wypada z gry

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Nowakowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Nowakowski
zdjęcie autora artykułu

Sześć miesięcy - minimum tyle wyniesie przerwa w grze Tomasza Nowakowskiego, podstawowego podkoszowego Pogoni Prudnik i jednocześnie jednego z najlepszych wysokich graczy w I lidze.

W trakcie przygotowań do nowego sezonu, Tomasz Nowakowski doznał urazu ścięgna Achillesa. To bardzo zła wiadomość dla kibiców Pogoni Prudnik, której barwy 27-latek reprezentuje już od trzech lat. Prognozy mówią o co najmniej półrocznej przerwie, jednak nie można w tym wypadku wykluczyć nawet dłuższej absencji podkoszowego.

Przypomnijmy, że prudnicki zespół w przerwie letniej przeszedł całą serię zmian. Spośród najważniejszych zawodników, Pogoń opuścili m.in. Adrian Mroczek-Truskowski czy Patryk Nowerski. Ten drugi wraz z Nowakowskim tworzył wręcz żelazną parę podkoszowych. Po jego odejściu to właśnie Nowakowski miał być głównym liderem zespołu w "pomalowanym". W miejsce Nowerskiego, a także Jarosława Bartkowiaka, do Prudnika zawitali Piotr Zieliński i Maciej Strzelecki.

Pierwszy z nich powraca na zaplecze PLK po trzech sezonach przerwy, natomiast drugi stracił praktycznie całe poprzednie rozgrywki na leczeniu kontuzji - wystąpił w zaledwie trzech pierwszych meczach Kotwicy Kołobrzeg. Ogólnie w ostatnich latach Strzelecki w głównej mierze walczył z kontuzjami, co może nieco martwić Macieja Maciejewskiego, nowego trenera Pogoni. Zarząd prudnickiego klubu zapewne będzie musiał rozejrzeć się za uzupełnieniem składu na pozycje 4-5.

Nowakowski to w I lidze już uznana marka. W ostatnim sezonie notował średnio 11,8 punktu oraz 4,5 zbiórki. Poza tym jest to zawodnik, który grozi rzutem z dystansu. 27-letniemu podkoszowemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Po meczu w Kopenhadze wróciliśmy na właściwe tory

Źródło artykułu:
Komentarze (0)