Wpadka CCC na starcie. "Więcej rozczarowań w przyszłości być nie może"

Materiały prasowe / basketligakobiet.pl / Kuba Skowron / Na zdjęciu: Weronika Gajda
Materiały prasowe / basketligakobiet.pl / Kuba Skowron / Na zdjęciu: Weronika Gajda

Pierwszy mecz nowego sezonu w BLK i pierwsza niespodzianka. Koszykarki CCC Polkowice przegrały 70:76 z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Trener pokonanych mówi jasno, że więcej rozczarowań być nie może.

- Pierwszy mecz jest zawsze trudny. Od początku było bardzo nerwowo. Potrafiliśmy się podnieść, ale nie utrzymaliśmy tego - mówił po meczu George Dikeoulakos, szkoleniowiec CCC Polkowice.

Pomarańczowe przegrały we własnej hali 70:76 z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin i trzeba uznać to za niespodziankę. Gospodynie cały mecz goniły wynik. Potrafiły odrobić 9 oczek straty z trzeciej kwarcie, ale na finiszu to rywalki były lepsze.

- Nie mieliśmy tego meczu pod kontrolą - dodaje Dikeoulakos. - Musimy rozwiązać nasze problemy. Musimy być drużyną, by podobnych rozczarowań w przyszłości nie było.

Głównym problemem była defensywa. - Przede wszystkim źle broniłyśmy. Musimy poprawić ten element. To nie była nasza obrona, potrafimy grać zdecydowanie lepiej - oceniła Weronika Gajda, rozgrywająca CCC.

Nie do zatrzymania okazała się przede wszystkim Feyonda Fitzgerald. Najlepsza zawodniczka meczu zaliczyła 23 punkty, 7 zbiórek i 6 asyst. W tak udanym występie nie przeszkodził nawet podkręcony staw skokowy.

ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]

- To był trudny mecz, ale jestem bardzo zadowolona. Zwyciężyłyśmy i to wielka sprawa. Cały czas wierzyłyśmy w ten sukces i nie poddałyśmy się nawet na moment, pokazując charakter - powiedziała Fitzgerald, dla której był to debiut w BLK.

Komentarze (0)