Po odejściu Kevina Duranta w 2016 roku, drużyna doznała sporego wstrząsu. W porównaniu z poprzednim sezonem, Thunder wygrali w rundzie zasadniczej o osiem spotkań mniej, a swoją przygodę z play-offami zakończyli już na pierwszej rundzie. To musiało zaboleć wszystkich, a najbardziej Russella Westbrooka, który został wybrany najbardziej wartościowym graczem sezonu.
Teraz zaczyna się nowa era dla Westbrooka i samej Oklahomy. Do zespołu trafił najpierw Paul George, który po siedmiu latach opuścił Pacers.
- Mam wrażenie, że to zespół gotowy na mistrzostwo. Ja i Russell jesteśmy w naprawdę dobrym miejscu - mówi George. - Melo również jest bardzo mocno zmotywowany. Cała nasza trójka ma jeszcze coś do udowodnienia, więc stanowimy wyjątkowy zespół. Mamy młodą grupę, sporo talentu i świetnego szkoleniowca. Zarząd jest w stanie wiele poświęcić dla dobra drużyny - analizuje.
Kolejną gwiazdą jest Carmelo Anthony, o którym latem było niezwykle głośno. 33-latek niedawno stwierdził nawet, iż interesuje go gra tylko w trzech klubach: Cleveland Cavaliers, Houston Rockets oraz Oklahomie City Thunder.
ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest
Anthony pożegnał się niedawno z fanami New York Knicks, pisząc ciekawy list. - Ogromne podziękowania dla fanów, którzy wspierali mnie w lepszych i gorszych momentach oraz dla tych, którzy wspierali Knicks bez względu na wyniki - tłumaczy. - Dziękuję Jimowi Dolanowi oraz wszystkim pracującym dla Knicks. To ludzie, którzy nie otrzymują wyróżnienia, na jakie zasługują. Ale przede wszystkim dziękuje Nowemu Jorkowi. Za to, że mogłem reprezentować te miasto - dodaje Amerykanin.
Thunder z pewnością dołączyli do grona pretendentów do tytułu. Czy zatrzymają rozpędzoną maszynę z Oakland? Jedno jest pewne - walka na zachodzie z pewnością będzie jeszcze bardziej emocjonująca. Oprócz tych ekip, wielką chrapkę na tytuł mają oczywiście San Antonio Spurs czy Rockets.
To będzie najciekawszy sezon od lat. Startuje 17 października.