Ta sama narracja władz klubu z Pensylwanii trwa już bardzo długi czas. W drużynie nie ma miejsca dla Jahlila Okafora, ale też jednocześnie Philadelphia 76ers mają skonkretyzowane oczekiwania co do tego, co chcieliby pozyskać w zamian. Nie pomaga też fakt, że środkowy w przyszłe lato stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem. Z tego powodu zespoły nie biją się o niego hurtowo, gdyż może on chcieć po krótkim czasie zmienić otoczenie.
On sam - co już wielokrotnie podkreślał - nie zamierza jednak czekać w nieskończoność. Przepracował okres przygotowawczy, nie jest kontuzjowany, chce grać - to normalne w przypadku koszykarza, który posiada dobre warunki i jest bardzo uzdolniony, jeśli chodzi o swoje atuty co do gry w ataku. Ponoć sam zawodnik coraz bardziej zaczyna się domagać zmiany obecnego stanu rzeczy.
Zainteresowanie nim wyraża podobno wiele zespołów, ale sytuacja jak na razie nie ulega zmianie, gdyż każdy musiałby coś poświęcić. Nikt jednak nie chce tego robić w ciemno i oddawać swoich graczy czy też draftowych wyborów. - Chciałbym, żeby wysłali mnie gdzieś, gdzie mogę dostać szansę - powiedział w rozmowie z ESPN Okafor. - Zrobiłem wszystko, o co mnie poprosili i chcę mieć tylko możliwość gry. Liczę, że coś się szybko wydarzy - podkreśla sfrustrowany.
- Jest to mój trzeci rok w NBA i wiem, że to po prostu biznes. Nie wiem jednak, czy to fair, czy też nie. Ale rozmawiając z innymi ludźmi z NBA i z emerytowanymi graczami, usłyszałem jedną rzecz. Mianowicie, że to, co się ze mną dzieje, nie jest właściwe i nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieli - zaznaczył 21-letni środkowy.
Z kolei Bryan Colangelo, GM Sixers, zapewnia, że naprawdę robi wszystko, co tylko w jego mocy, aby znaleźć Okaforowi nowy zespół, który zagwarantuje mu warunki do gry. - Doceniamy wysiłek, jaki włożył. Wciąż odkrywam możliwości, zarówno dzięki Jahlilowi, jak i jego agentowi Billowi Duffy'emu, aby znaleźć dla niego bardziej odpowiednie miejsce.
W ostatnim czasie, głównie na Twitterze, zaczęły pojawiać się wiadomości z dopiskiem "Free Jah", sugerujące, aby Sixers w końcu pozwolili Okaforowi odejść do innego zespołu lub zgodzili się na wykupienie przez niego kontraktu. Nawet Devin Booker, kolega po fachu środkowego i lider Phoenix Suns, wsparł go w taki właśnie sposób.
FREE JAH
— Devin Booker (@DevinBook) 27 listopada 2017
- Prosimy, aby organizacja była gotowa postępować rozsądnie i pozwolić Jahlilowi kontynuować karierę. Sixers są dobrze przygotowani na teraźniejszość i przyszłość, a my chcemy tylko tego samego - stwierdził agent zawodnika. - To naprawdę jest do bani. Ja chcę grać! - powiedział Okafor. Czy zły sen zawodnika w końcu dobiegnie końca?
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać