Czy Rosa sprawi swoim kibicom także noworoczny prezent?

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: koszykarze Rosy Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: koszykarze Rosy Radom

Po porażce w Lublinie, w sobotę Rosa rozegra ostatni mecz w 2017 roku. Podejmie Czarnych Słupsk ze znanymi w Radomiu Markiem Łukomskim, Łukaszem Bonarkiem i Danielem Wallem. - Fajnie byłoby zrobić kibicom noworoczny prezent - mówi Wojciech Kamiński.

W środowy wieczór TBV Start Lublin przerwał serię trzech zwycięstw z rzędu Rosy, pokonując tego rywala 101:97 w meczu 11. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. Po tej porażce drużyna z Radomia spadła na dziesiąte miejsce w tabeli.

Spotkanie w Hali Globus dostarczyło niesamowitych emocji i zakończyło się dopiero po dogrywce. - Dla kibiców na pewno był to dobry mecz do obejrzenia. Mieliśmy zwycięstwo w zasięgu ręki, ale niestety przegraliśmy - skomentował po zakończeniu zawodów Daniel Szymkiewicz. Zdaniem autora 12 punktów (skuteczność 4/11 z gry), czterech asyst, trzech przechwytów i dwóch zbiórek, jemu i kolegom zabrakło trochę koncentracji. - Popełniliśmy kilka błędów w końcówce. W takim meczu, jaki prowadziliśmy od czwartej kwarty, to jest kwestia jednego-dwóch posiadań, które decydują o wyniku - dodał rozgrywający.

Czwarta odsłona zakończyła się remisem 20:20. Dodatkowe pięć minut gospodarze wygrali 16:12. - Był to fajny mecz dla publiczności, szkoda, że przegraliśmy po dogrywce - nie ukrywał z kolei Wojciech Kamiński.

Rosie nie pomogły 22 "oczka", zdobyte przez Michała Sokołowskiego. Najlepszy strzelec gości w tym pojedynku dołożył do swojego dorobku siedem zbiórek, pięć asyst, przechwyt i blok. - Niewiele zabrakło do wygrania tego meczu, tak naprawdę jeden rzut wolny dla nas lub jeden wolny mniej dla rywali. W dogrywce nam nie szło - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Co za rok! Lekkoatleci wybierają bohaterów sezonu

Zespół z Radomia będzie miał okazję do szybkiej rehabilitacji. W sobotni wieczór, w ostatnim swoim meczu w 2017 roku, podejmie Czarnych Słupsk z doskonale znanymi w mazowieckim mieście: Markiem Łukomskim, Łukaszem Bonarkiem i Danielem Wallem. - Nie patrzymy na rywala, ale na siebie. Powtarzam to jak mantrę, ale jeśli zagramy naszą koszykówkę, wygramy - zaznacza Kamiński, który stanie naprzeciwko swojego kilkuletniego asystenta.

Obecnie Czarni zajmują piętnaste miejsce w tabeli z bilansem 4-10. Rosa będzie faworytem konfrontacji choćby z racji wyższej lokaty. Jej atutem będzie także Hala MOSiR-u, którą wicemistrzowie Polski z 2016 roku "odczarowali" w przedświątecznym meczu z PGE Turowem Zgorzelec, wygranym bardzo efektownie, bo 109:82. Od dwóch miesięcy nie potrafili bowiem zwyciężyć w swoim obiekcie. - Bardzo szanujemy każdego rywala, bo bez odpowiedniego poziomu koncentracji, zazwyczaj płaci się wysoką cenę. Zrobiliśmy naszym kibicom fajny prezent świąteczny, teraz fajnie byłoby dołożyć noworoczny - zapowiada "Kamyk".

Komentarze (3)
avatar
tomaszewski
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za pytanie!!!!Może to Czarni Słupsk sprawią prezent swoim kibicą.Chociaż trochę obiektywizmu. 
avatar
Kibic1910
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeśli chcą zagrać o Puchar Polski muszą wygrać 
avatar
Marecki CS
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby nie! Nie życzę Rosie źle, ale akurat ten mecz jak najbardziej mogą zawalić i nawet się z tego powodu na nich nie pogniewam!