We wtorkowy poranek Polacy świetnie spisali się w ćwierćfinałowym meczu z Łotwą. Biało-Czerwoni pokonali mistrzów Europy 21:15, a w półfinale przyszło im mierzyć się z jeszcze trudniejszym rywalem - Serbią, czyli mistrzami świata z 2017 roku. Po niezwykle zaciętej rywalizacji podopieczni Mirosława Noculaka musieli uznać wyższość przeciwników (19:21).
A finał był już bardzo blisko. W pewnym momencie, dzięki świetnej skuteczności z dystansu, Polacy odskoczyli Serbom nawet na siedem punktów. Ci jednak nie złożyli broni i konsekwentnie odrabiali straty. Przy stanie 19:19, mając zaledwie dwie sekundy do końca akcji, Dejan Majstorovic popisał się bardzo trudnym, ale i szczęśliwym rzutem z dystansu, który dał wygraną Serbii.
Wśród Polaków najlepiej punktował Michael Hicks - sześć punktów. Pięć "oczek" dołożył Paweł Pawłowski, a po cztery zapisali Szymon Rduch oraz Marcin Sroka.
W meczu o brąz (godzina 13:00 czasu polskiego), nasz zespół zagra z przegranym pojedynku Słowenia - Holandia.
ZOBACZ WIDEO Polska - Litwa. Arkadiusz Milik: Z tyłu głowy zawsze będzie mundial. Od tego nie uciekniemy