Dantejskie sceny w meczu koszykówki. Australia prowadziła z Filipinami aż 79:48 na cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty, pewnie zmierzała po następne zwycięstwo w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2019 i nic nie zwiastowało piekła, które miało się zaraz rozpętać.
Gracz Australii, Daniel Kickert uderzył łokciem reprezentanta Filipin, a ten padł na parkiet niczym rażony prądem. Koledzy z drużyny ruszyli w odwecie, aby wymierzyć sprawiedliwość temu, który pierwszy zaatakował. Wybuchła prawdziwa awantura, były kopnięcia, ciosy pięściami, latały krzesła. Jednym z pierwszych, chcących podsycić zamieszanie był m.in. Andray Blatche. Podkoszowy spędził dziewięć lat na parkietach NBA, reprezentował barwy Washington Wizards i Brooklyn Nets, a w 2014 roku otrzymał obywatelstwo filipińskie i gra dla nich na arenie międzynarodowej.
Koszykarze skoczyli sobie do gardeł, zaczęły się przepychanki, wszystko przeniosło się poza parkiet. Takich scen nie widzieliśmy bardzo dawno. Można mówić o brutalności, bo wyprowadzane ciosy zostały przez adresatów poważnie odczute. Wiele mówi fakt, że aż 13 zawodników zostało wyrzuconych z boiska. Jednym z nich był aktualny koszykarz Milwaukee Bucks, Thon Maker. 21-letni środkowy, mierzący 216 centymetrów wzrostu dopuścił się latających kopnięć, niczym z filmów z Brucem Lee. Mistrz sztuk walki na pewno nie życzyłby sobie takich naśladowców.
OH MY GOD. Thon Maker involved in the biggest basketball brawl since the Malice at the Palace... pic.twitter.com/nTNt5wRS6p
— Dime on UPROXX (@DimeUPROXX) 2 lipca 2018
Wszystkich rozdzielić musieli dopiero trenerzy oraz ochrona. Wyrzuceni z parkietu zostali Maker, Kickert, Christopher Goulding i Nathan Sobey po stronie Australii. Dziewięciu zdyskwalifikowanych zawodników Filipin, to Blatche, Terrence Romeo, Jayson Castro, Carl Bryan Cruz, Calvin Abueva, Roger Pogoy, Troy Rosario, Japeth Aguilar oraz Matthew Wright. Gospodarze kończyli to spotkanie w trzech, ale dwóch koszykarzy szybko przekroczyło limit fauli. Ostatecznie Australia triumfowała 89:53.
- Koszykarskie środowisko w Australii głęboko żałuje tego, co stało się w dzisiejszym meczu, pomiędzy naszym zespołem a Filipinami. Jesteśmy bardzo zawiedzeni. To nie jest duch sportu, w którym powinien być rozgrywany mecz. Przepraszamy naszych fanów i czekamy na wymiar kary - przepraszał szef australijskiej federacji, Anthony Moore.
To, co działo się w poniedziałek na Filipinach w Manili szybko zostało porównane do awantury z 2004 roku i wydarzeń nazwanych "Malice at the Palace". Wtedy w bójkę zamieszani byli Ron Artest, zwany teraz Metta World Peace, Stephen Jackson, Jermaine O'Neal czy Ben Wallace.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Urugwaj mocny jak nigdy wcześniej. Decyzje podjęte wiele lat temu procentują