Ben Richardson, Trey Davis oraz Sam Dower - takie trio Amerykanów będzie miał do swojej dyspozycji trener Jacek Winnicki w sezonie 2018/2019. Dla tego ostatniego będzie to powrót do drużyny MKS Dąbrowa Górnicza.
W ekipie z Zagłębia grał już przed trzema laty, notując wówczas na parkietach Energa Basket Ligi średnio 13,2 punktu i 6 zbiórek na mecz. Pomimo urazu kolana, jakiego wtedy doznał, w MKS-ie przedłużono z nim kontrakt. Absolwent Uniwersytetu Gonzaga i przyjaciel Kelly'ego Olynyka do Polski jednak nie wrócił.
Nam tłumaczy powody, przez które tak się stało. - Potrzebowałem czasu, żeby dojść do siebie. Zarówno fizycznie, po mojej kontuzji, jak i mentalnie. Jednak nie tylko to zadecydowało o tym, że zostałem w USA - wyjaśnia 28-latek.
- Miałem również pewne problemy rodzinne. Poczułem, że nie mogłem wtedy opuścić domu, rodziny i bliskich. Musiałem zostać i pomagać tak długo, aż sprawy się ułożą - kontynuuje.
Dower przyznaje, że do Dąbrowy Górniczej chciał wrócić, bo miał pewną niedokończoną misję. - Chciałem i to bardzo, ale nie byłem na to gotowy. Wiedziałem, że nie dam rady rozegrać pełnego sezonu, dlatego potrzebowałem więcej czasu. Teraz wszystko jest już tak, jak należy i mogę skupić się tylko na grze w koszykówkę - wyjaśnia.
Skrzydłowy ma już "czystą głowę", bowiem sytuacja rodzinna się ustabilizowała. Wyleczył też w pełni kontuzjowane kolano. - Z moim ciałem i moją rodziną jest już wszystko dobrze. Teraz mam swoje nowe cele. W tym nowym sezonie chcę w drużynie zaszczepić kulturę wygrywania - zakończył Dower, który w środę wybiera się w podróż do Polski.
To właśnie MKS rozegra pierwszy mecz nowego sezonu w Energa Basket Lidze. We wtorek 2 października dąbrowianie zmierzą się ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra - będzie to pojedynek rozegrany awansem z... 30. kolejki. Liga rusza cztery dni później.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Rzymie, cudowne trafienie Pastore. Skrót starcia AS Roma - Atalanta [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]