EBL: Dziemba wyszarpał wygraną dla TBV Startu, tym razem MKS nie ma twierdzy

To w Dąbrowie Górniczej debiutował na parkietach Energa Basket Ligi. W piątek fanom w hali Centrum przypomniał się ze swojej najlepszej strony prowadząc TBV Start Lublin do wygranej 93:85 nad MKS-em.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Mateusz Dziemba WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
Hala Centrum była niemal twierdzą koszykarzy MKS-u Dąbrowa Górnicza w poprzednich sezonach. W tym jest zgoła odmiennie - porażka z TBV Startem Lublin jest już siódmą w sezonie, przy zaledwie trzech zwycięstwach.

Mateusz Dziemba okazał się kluczową postacią tego pojedynku. Trafiał ważne rzuty z dystansu (19 punktów w meczu), tradycyjnie wyszarpał też kilka piłek w defensywie. To on w końcówce zadał dwa decydujące ciosy swojemu byłemu pracodawcy.

26-letni rzucający od początku był bardzo aktywny. To po jego rzucie z dystansu lublinianie prowadzili w pierwszej kwarcie 18:13. Potem utrzymywali je aż do trzeciej kwarty.

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze

Po zmianie stron MKS zaczął nieźle, zza łuku trafili Bartłomiej Wołoszyn i Adris De Leon, a gospodarze mieli pięć punktów więcej od gości. Podopieczni Davida Dedka  zareagowali jednak doskonale - zaliczyli serię 15:2 i przed decydującą częścią prowadzili 70:63.

Gościom sytuacja nieco wymknęła się spod kontroli na trzy minuty przed końcem. MKS doprowadził do remisu 80:80, a piąte przewinienie "złapał" dobrze dysponowany Joe Thomasson. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Dziemba. Ten najpierw trafił zza linii 6,75, a potem "ukradł" piłkę De Leonowi, wymuszając dodatkowo przewinienie niesportowe. TBV Start po tej serii odskoczył na siedem "oczek" i mógł cieszyć się z triumfu.

MKS popełnił za dużo błędów, żeby wygrać tak wyrównany mecz. Proste podania w aut czy niepotrzebne przewinienia w końcówce sprawiły, że TBV Start wykorzystał to, co dał mu rywal.

MKS Dąbrowa Górnicza - TBV Start Lublin 85:93 (18:20, 21:23, 24:27, 22:23)

MKS: Cleveland Melvin 20, Adris De Leon 15, Mathieu Wojciechowski 13, Bartłomiej Wołoszyn 12, Ben Richardson 8, Jakub Kobel 7, Szymon Łukasiak 6, Mateusz Zębski 2, Michał Gabiński 2.

TBV Start: Mateusz Dziemba 19, Joe Thomasson 17, James Washington 17, Uros Mirković 13, Marcin Dutkiewicz 13, Roman Szymański 6, Devonte Upson 4, Kacper Borowski 2, Michael Gospodarek 2, Anton Gaddefors 0.

Energa Basket Liga 2018/2019

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

Czy MKS utrzyma miejsce w ósemce i zagra po raz kolejny w fazie play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×