Suzuki Puchar Polski: kolejna niespodzianka w stolicy! Arka Gdynia lepsza od Anwilu Włocławek!

Turniej niespodzianek w Warszawie. W ostatnim ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski Arka Gdynia pokonała Anwil Włocławek 84:80. Do sukcesu ekipę z Trójmiasta poprowadziła "wielka czwórka", która zdobyła 83 punkty.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Deividas Dulkys Newspix / LUKASZ GROCHALA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Deividas Dulkys
Arka podziurawiona, ale nadal groźna. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza dokonali rzeczy wielkiej, bo w mocno okrojonym składzie ograli aktualnego mistrza Polski. To już trzeci w tym sezonie triumf Arki nad Anwilem.

Marcus Ginyard, Deividas Dulkys, James Florence i Jakub Garbacz wspięli się na wyżyny - trafili 12 "trójek" i poprowadzili swój team do raczej niespodziewanej wygranej.

Arka zaczęła bez żadnego respektu - narzuciła niesamowicie szybkie tempo gry, a skuteczność Dulkysa i Ginyarda sprawiła, że gdynianie byli stroną dominującą. O ile w pierwszej kwarcie Anwil był jeszcze w grze, o tyle w drugiej ekipa z Trójmiasta miała już 17 punktów więcej od mistrzów Polski.

"Rottweilery" po przerwie miały zacząć gonić wynik, a tymczasem to Arka nadal rządziła i dzieliła. Skutecznie zza łuku rzucał Garbacz (trzy "trójki" w trzeciej kwarcie), swoje dołożył Florence i było 66:44 dla teamu z Trójmiasta.

Anwil ruszył w pogoń z początkiem czwartej kwarty. Dwa razy z dystansu przymierzył Szymon Szewczyk, ale rywale trzymali rękę na pulsie - po podniebnej "trójce" Florencea prowadzili jeszcze 80:65. Mistrzowie Polski w końcu odnaleźli skuteczność na dystansie - zaliczyli serię 13:2, ale meczu uratować już nie zdołali.

Czytaj też: Suzuki Puchar Polski. Łukasz Koszarek: Jest rozczarowanie. Przegraliśmy sami ze sobą

Anwil nie potrafi znaleźć recepty na Arkę. Nie pomógł nawet brak Josha Bostica czy Filipa Dylewicza. Cały mecz na ławce przesiedział Robert Upshaw, a tylko w pierwszej połowie grał Marcel Ponitka (uraz). Włocławianie długo nie potrafili trafić z dystansu - pięć ze swoich sześciu "trójek" zaliczyli w ostatnich dziesięciu minutach.

Półfinałowym rywalem Arki będzie w sobotę MKS Dąbrowa Górnicza, który pokonał Polski Cukier Toruń. Drugą parę tworzą Polpharma Starogard Gdański i Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.

Anwil Włocławek - Arka Gdynia 80:84 (15:18, 14:24, 17:24, 34:18)

Anwil: Michał Michalak 16, Szymon Szewczyk 11, Josip Sobin 10, Jarosław Zyskowski 10, Walerij Lichodiej 8, Ivan Almeida 8, Aaron Broussard 6, Kamil Łączyński 6, Nikola Marković 5, Chase Simon 0.

Arka: Marcus Ginyard 26, James Florence 22, Deividas Dulkys 20, Jakub Garbacz 15, Adam Łapeta 1, Bartłomiej Wołoszyn 0, Marcel Ponitka 0, Dariusz Wyka 0, Grzegorz Kamiński 0.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz dał popis na Dakarze. Były pilot był pod wrażeniem
Czy Arka Gdynia zagra w finale Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×