W chwili obecnej Joel Embiid to jeden z najlepszych zawodników w całej lidze NBA, który jest przy okazji również zdecydowanym liderem Philadelphia 76ers. Jego zmiennikiem jest z kolei Boban Marjanović, który ze swoich zadań wywiązuje się bez zarzutu. Obecnie Sixers mają jednak problem, gdyż obaj nie są zdolni do gry.
Jest wielce prawdopodobne, że pierwszy z nich całkiem niedługo powróci na parkiet, ale sztab trenerski nie będzie chciał go zbyt mocno obciążać, biorąc pod uwagę zbliżające się play-offy. Pojawiły się więc doniesienia, że w Filadelfii już rozglądają się za rezerwowym podkoszowym.
Czytaj także: Luke Walton po sezonie ma opuścić LA Lakers
W ostatnich dniach sporo mówiło się o Andrew Bogucie, jednak Australijczyk ostatecznie ma zagrać w Golden State Warriors. Tym samym szefowie klubu są zmuszeni nadal przyglądać się wolnym agentom. Trzeba mieć na uwadze to, że nadal bez klubu pozostaje Marcin Gortat.
Polski środkowy bardzo liczył na dołączenie do ekipy mistrzów NBA, ale dodanie do ich składu Boguta praktycznie zamknie mu drogę do Oakland. Z kolei ostatnio mówiło się o tym, że 35-latek może wzmocnić Toronto Raptors, ale w tym wypadku sprawa także jakby utknęła w martwym punkcie.
Być może to zatem 76ers zwrócą się w stronę Polaka. Jeśli jednak nie on, na rynku cały czas pozostają jeszcze tacy zawodnicy, jak na przykład Greg Monroe czy też bardzo doświadczony Zach Randolph. Widać zatem, że rynek wysokich nie jest w chwili obecnej przesycony.
Czy więc któryś z wymienionych graczy stanie się nowym podkoszowym ekipy z Filadelfii?
Czytaj także: Golden State na kolanach. Wysoka wygrana Celtów w Oracle Arena
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu