LeBron James nie zagra na MŚ w Chinach
W rozmowie z serwisem The Athletic LeBron James przyznał, że nie wspomoże kadry USA, która w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Chinach będzie broniła tytułu wywalczonego przed pięcioma laty w Hiszpanii.
Kadrę USA poprowadzi Gregg Popovich, czyli jeden z ulubionych trenerów Jamesa. To jednak nie miało dla niego większego znaczenia, gdyż wprost przyznał, że po nieudanym sezonie musi zająć się innymi rzeczami. - Uwielbiam wszystko w Greggu, ale to nie jest dobry rok dla mnie - stwierdził. Lider LAL nie wykluczył jednak udziału w Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w Tokio w 2020 roku. - Jest taka możliwość, ale to zależy od tego, jak będę się czuł - zaznaczył LBJ.
Przypomnijmy, że 34-latek po raz pierwszy od kilkunastu lat opuści fazę play-off w NBA. Ponadto, wspólnie ze sztabem trenerskim, LeBron podjął decyzję, że nie dogra sezonu do końca, a zamiast tego skupi się na rehabilitacji urazu pachwiny.
Jego Los Angeles Lakers już jakiś czas temu definitywnie stracili szanse na awans do czołowej ósemki konferencji zachodniej i po raz szósty z rzędu zabraknie ich w decydującej fazie rozgrywek.
Czytaj także: Rajon Rondo liczy na pozostanie w LA Lakers
ZOBACZ WIDEO Andrew Cole: Robert Lewandowski idealny dla Manchesteru United