GTK przypieczętowało utrzymanie w EBL. "Małe detale zrobiły różnicę i wpłynęły na wynik"

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Riley LaChance
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Riley LaChance

GTK Gliwice pokonując Spójnię Stargard 101:93 zaliczyło dziewiątą wygraną w sezonie i przypieczętowało utrzymanie w Energa Basket Lidze. - Potrzebowaliśmy wygranej i rozegraliśmy bardzo dobry mecz - mówi jeden z bohaterów Riley LaChance.

- Zagraliśy z dużą determinacją. To był ewidentnie mecz ofensywny. My trafiliśmy 14 "trójek", a rywale 13 i oba zespoły uczyniły to na wysokiej skuteczności - komentował wygraną Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec GTK Gliwice.

I trudno nie zgodzić się z jego słowami. Drużyny od początku zdecydowanie lepiej czuły się w ataku niż w obronie, a końcowy wynik jest tego najlepszym dowodem.

GTK wygrało, bo miało więcej opcji w ataku. Na obwodzie doskonale radzili sobie Riley LaChance, Myles Mack czy Jakub Dłoniak. - Było duże serce całego zespołu, bo wygrana zapewniała nam utrzymanie. Riley, Kuba - każdy walczył - dodaje Turkiewicz.

Zobacz także. Spójnia powiela swoje błędy. Pamuła konkretnie: Szef coś mówi, trzeba to zrobić i tyle

- Potrzebowaliśmy wygranej i rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Wielkie i ważne rzuty trafiali Myles i Kuba. Dodatkowo w kluczowym momencie zatrzymaliśmy kilka akcji rywala w defensywie. Zrobiliśmy to dokładnie wtedy, kiedy było to potrzebne - mówi skromnie LaChance.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Grosicki to zawodnik na Premier League? "Liga musi go zweryfikować"

Wspomniane wcześniej trio zaliczyło aż 61 punktów i trafiło aż jedenaście razy z dystansu. Turkiewicz zwraca też uwagę na coś innego. - Była bardzo duża determinacja. Dało się to mocno zauważyć pod koszem - mówi wprost.

- Daliśmy 26 asyst, czyli graliśmy zespołowo. Wygraliśmy też zbiórkę, czyli małe detale zrobiły różnicę i wpłynęły na wynik końcowy. Spójnia walczyła, bo to był dla niej bardzo ważny mecz. Bili się, odskoczyli, ale my pokazaliśmy charakter - zakończył szkoleniowiec GTK.

Zobacz także. Widmo spadku zagraża Miastu Szkła Krosno. Janusz Walciszewski: Na pewno nie zmienimy trenera

Gliwiczanie cztery kolejki przed końcem sezonu zapewnili sobie utrzymanie. Teraz będą dążyć do tego, żeby poprawić wynik z debiutanckiego sezonu w Energa Basket Lidze - wtedy wygrali dziesięć meczów i zakończyli sezon na 14. pozycji. Teraz z bilansem 9 zwycięstw i 17 porażek są trzy miejsca wyżej. GTK zagra jeszcze m.in. we własnej hali z HydroTruckiem Radom i Miastem Szkła Krosno.

Źródło artykułu: