Anwil - Stal już w ćwierćfinale? Szykuje się wielki hit w 1. rundzie play-off

Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Aaron Broussard i Daniel Szymkiewicz
Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Aaron Broussard i Daniel Szymkiewicz

- Tak na 90 procent zagramy z Anwilem w ćwierćfinale - przewiduje Michał Chyliński, który wraz z Mateuszem Kostrzewskim i Szymonem Łukasiakiem w barwach Stali brali udział w zeszłorocznym finale. Wtedy włocławianie wygrali serię 4:2.

Po zakończeniu 27. kolejki Anwil Włocławek z bilansem 20:7 zajmuje 4. miejsce w tabeli, z kolei Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski jest piąta z dorobkiem 19 zwycięstw i ośmiu porażek.

Wszystko wskazuje na to, że te drużyny zmierzą się ze sobą już w pierwszej rundzie play-off. To byłaby zdecydowanie najciekawsza para ćwierćfinałowa.

- I fajnie! Myślę, że nikt nie spodziewał się tego, że mistrz z wicemistrzem Polski może zmierzyć się już w ćwierćfinale. Uważam, że byłaby to super seria, w której nie zabrakłoby wielkich emocji - uważa Michał Chyliński.

On wraz z Mateuszem Kostrzewskim i Szymonem Łukasiakiem w barwach Stali brali udział w zeszłorocznym finale. Wtedy to włocławianie wygrali serię 4:2 i cieszyli się z mistrzostwa Polski po raz pierwszy od... 2003 roku.

ZOBACZ WIDEO Lechia faworytem do mistrzostwa Polski. "W tej drużynie panuje absolutny spokój"

W teorii Anwil ma jeszcze minimalną szansę nawet na zajęcie drugiego miejsca, ale musiałby liczyć na porażkę Stelmetu w dwóch ostatnich meczach. O to może być jednak trudno, bo zielonogórzanie na własnym parkiecie zagrają z Legią i Miastem Szkła.

Większe szanse są za to na trzecią lokatę, bo co prawda włocławianie tracą do Polskiego Cukru dwa zwycięstwa, ale torunianie w ostatnich trzech kolejkach mają trudne spotkania (Stal i Arka - wyjazd, King - dom). Przy ewentualnych dwóch porażkach toruńskiego zespołu i komplecie zwycięstw Anwilu, to właśnie mistrzowie Polski zajmą trzecie miejsce.

Zobacz także: Energa Basket Liga. Duże pieniądze robią różnicę. Drodzy Amerykanie dali niezłe show

- Każdy obserwuje tabelę, robi różne kalkulacje i z nich jasno wynika, że na 90 procent zagramy z Anwilem w ćwierćfinale. Jest jeszcze mała szansa, że trafimy na Polski Cukier, ale raczej na to się nie nastawiam - ocenia.

Nieco inne zdanie ma z kolei trener Wojciech Kamiński: - Nie skreślałbym już Anwilu. Myślę, że włocławianie wciąż mają realną szansę na zajęcie wyższego miejsca niż czwarte przed serią play-off. Byłem ostatnio w Zielonej Górze na meczu Stelmet - Anwil i było widać, że forma drużyny idzie do góry.

W obozie Stali wszyscy liczą na to, że uda się wskoczyć na czwarte miejsce, tak aby wywalczyć sobie przewagę parkietu w 1. rundzie. Środowe spotkanie z Polskim Cukrem będzie bardzo ważne dla układu tabeli. - Czwarte miejsce jest jeszcze w naszym zasięgu - podkreśla kapitan "Stalówki".

Pikanterii dodaje fakt, że w ostatniej kolejce rundy zasadniczej dojdzie do starcia Anwilu z Arged BM Slam Stalą. Stawka tego meczu może mieć olbrzymie znaczenie w kontekście play-off. - Ostatnie spotkanie z Anwilem w sezonie zasadniczym może być nie tylko przedsmakiem rywalizacji w ćwierćfinale, ale także walką o przewagę parkietu w fazie play-off - mówi Michał Chyliński.

Zobacz także: Zimny prysznic dla Arki Gdynia. Mocne słowa trenera Frasunkiewicza

Źródło artykułu: