I liga: wysokie zwycięstwo rozpędzonego Rawlplug Sokoła. Futurenet Śląsk wrócił na prowadzenie

Materiały prasowe / foto: Sebastian Maślanka / na zdjęciu: Filip Małgorzaciak
Materiały prasowe / foto: Sebastian Maślanka / na zdjęciu: Filip Małgorzaciak

Rawlplug Sokół Łańcut wysoko zwyciężył z Eneą Astorią Bydgoszcz (99:79). Koszykarze z Podkarpacia są o krok od finału I ligi. Gorąco było w Słupsku, gdzie Futurenet Śląsk Wrocław pokonał STK Czarnych 85:76.

Wiele działo się w pierwszym sobotnim meczu. Rawlplug Sokół i Enea Astoria postawiły na ofensywę. Goście po kilku trafieniach z dystansu prowadzili 17:10. Odpowiedź miejscowych była jednak efektowna. W pięć minut 12 punktów zdobył Szymon Szymański. Jego drużyna trafiła w tym fragmencie osiem z dziewięciu rzutów i wygrywała 29:21.

W drugiej kwarcie łańcucianie uzyskali nawet 14 "oczek" przewagi, ale ekipa z Bydgoszczy nie załamała się i jeszcze przed przerwą złapała kontakt. Obaj trenerzy szukali kolejnych rozwiązań zaskakujących przeciwnika. Wśród przyjezdnych był to Bartosz Pochocki, a w Rawlplug Sokole pałeczkę po Szymańskim przejął Wiktor Sewioł.

Czytaj też: Anwil Włocławek krok od półfinału

Po zmianie stron nie było już tak ciekawie. Rawlplug Sokół utrzymywał przewagę, a w czwartej kwarcie powiększył ją nawet do 20 punktów. Gospodarze zwyciężyli 99:79 i w półfinałowej rywalizacji prowadzą 2-1. Enea Astoria jeżeli chce zachować szanse na finał musi wygrać w czwartym spotkaniu, które odbędzie się w niedzielę o godz. 17:30 również w Łańcucie. To jest możliwe, bo w Bydgoszczy pierwszy mecz wysoko wygrali gospodarze (95:70), a w rewanżu przegrali 83:87.

W sobotę różnicę zrobiły rzuty wolne (31/39 gospodarzy i 11/21 gości). W Rawlplug Sokole aż sześciu koszykarzy zdobyło więcej niż 10 punktów (łącznie 93 z 99 zespołu). Najlepszy był Wiktor Sewioł - 23 punkty (8/10 z gry) i dziewięć zbiórek. Skuteczny był zdobywca 19 "oczek" - Maciej Klima, a double-double - 12 punktów i 10 asyst osiągnął Kamil Zywert.

Wrzało na parkiecie i trybunach Hali Gryfia. Po zwycięstwie 85:76 Futurenet Śląsk Wrocław wyszedł na prowadzenie 2-1. Tu również duże znaczenie miały rzuty wolne i przewinienia. Goście trafili 25/33, a gospodarze 14/18 prób. Miejscowi kibice mieli sporo pretensji do sędziów szczególnie w końcówce. STK Czarnym łącznie odgwizdano 28, a Futurenet Śląskowi 17 przewinień. Boisko za pięć fauli opuścili: Damian Cechniak, Patryk Pełka, Hubert Wyszkowski i Szymon Rduch.

Zobacz także: Podziurawiona Legia bez szans w starciu z Arką

Po wyrównanej pierwszej połowie najlepszy zespół rundy zasadniczej odskoczył w trzeciej kwarcie na 62:50. W kolejnych minutach STK Czarni nie do końca wykorzystali przestój rywala. Pomimo wspomnianych osłabień i tak końcówka była ciekawa. Gospodarze zbliżyli się na 76:79. W kolejnej akcji faul Szymona Rducha na Norbercie Kulonie został zakwalifikowany, jako niesportowy. Rozgrywający gości trafił rzuty wolne, a jego zespół nie wypuścił już szansy wygrywając 85:76. Czwarty mecz odbędzie się w niedzielę o godz. 19:00.

Zespół Radosława Hyżego sporo rzucał z dystansu - 10/39. Ekipa Mantasa Cesnauskisa odpowiedziała wyższą skutecznością (8/28), ale w końcowym rozrachunku ważniejsza okazała się ilość, a nie selekcja rzutów. Wśród gospodarzy na wyróżnienie zasłużył Adrian Kordalski - 20 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst. Double-double - po 10 punktów i zbiórek uzyskał Damian Cechniak. W Futurenet Śląsku na poziom znany z rundy zasadniczej wrócił Aleksander Dziewa - 20 punktów i 13 zbiórek. Norbert Kulon do 15 "oczek" (9/10 z rzutów wolnych) dołożył osiem asyst i sześć zbiórek.

Wyniki sobotnich spotkań półfinałowych I ligi (do trzech zwycięstw):

Rawlplug Sokół Łańcut - Enea Astoria Bydgoszcz 99:79 (29:21, 25:26, 20:15, 25:17)

Rawlplug Sokół: Sewioł 23, Klima 19, Szymański 15, Małgorzaciak 14, Zywert 12, Karolak 10, Kulikowski 4, Pruefer 2, Inglot 0.

Enea Astoria: Aleksandrowicz 14, Śpica 13, Nowakowski 12, Kukiełka 10, Dłuski 8, Pochocki 7, Frąckiewicz 6, Szyttenholm 5, Fatz 2, Grod 2.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Rawlplug Sokoła

STK Czarni Słupsk - Futurenet Śląsk Wrocław 76:85 (18:15, 22:29, 16:20, 20:21)

STK Czarni: Kordalski 20, Jakubiak 13, Cechniak 10, Rduch 10, Pełka 9, Wieczorek 9, Seweryn 5, Sprengel 0, Wyszkowski 0.

Futurenet Śląsk: Dziewa 20, Kulon 15, Musiał 13, Jakóbczyk 12, Skibniewski 8, Żeleźniak 8, Jarmakowicz 5, Tomczak 4, Michałek 0, Zagórski 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Futurenet Śląska

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 108: Marek Szkolnikowski: W TVP Sport chcemy pokazać widzom wszystko, co najważniejsze [cały odcinek]

Komentarze (13)
avatar
Wojciech Saran
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To co w sobotę wyczyniali sędziowie w meczu Czarni - Śląsk to woła o pomstę do nieba. To jest gorzej niż w piłce nożnej. Tu nie można mówić o braku umiejętności, bo tu sędziowie mylili się tyl Czytaj całość
avatar
morcinek
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowanie sięgnęło dna
Może PZKosz zajmie się praca sedziów, wuelu chyba nie zna przepisów 
avatar
HalaLudowa
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ps. Mam też wrażenie, że kibice Czarnych nie bardzo odróżniają rynsztok w portowej dzielnicy od hali koszykarskiej. A ich spiker, gdy od kilkadziesięciu minut haniebnie lżyli sędziów, powiedzał Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem, jakim sposobem Ślask i Czarni w ogóle dotarli do tego półfinału. Miałem bowiem wrażenie, że oglądam drużyny, które powstały z chaosu i w nim za wszelką cenę chcą trwać. Czwarta kwart Czytaj całość
avatar
novy08
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciężko będzie ale jesteśmy dumni Astorio poza tym wierzymy... wiara wiara nasza nie zachwiana... Walczymy Pany do końca...