Amerykańskie media donoszą, że priorytetem dla Los Angeles Lakers w najbliższych dniach będzie Kawhi Leonard. Skrzydłowy jeszcze kilkanaście miesięcy temu był na ostrym zakręcie. W ostatnim sezonie w barwach San Antonio Spurs zmagał się głównie z kontuzjami. Po transferze do Toronto Raptors wyraźnie odżył i poprowadził drużynę z Kanady do pierwszego mistrzostwa NBA.
28-latek trafił niedawno na rynek wolnych agentów. Pochodzi z Los Angeles, dlatego Lakers robią wszystko, aby Leonard wrócił do domu. Kawhi jest absolutnym priorytetem ekipy z Miasta Aniołów, jednak MVP finałów ma kilka ciekawych ofert.
Klub z Kalifornii przygotował już kilka innych scenariuszy na wypadek fiaska rozmów z Leonardem. Jednym z nich jest pozyskanie Kyrie'go Irvinga. Według najnowszych informacji, były gracz Boston Celtics jest jednak o krok od dołączenia do Nets.
ZOBACZ WIDEO Mike Tyson o swoim stosunku do marihuany. "Pomaga nam lepiej wykorzystywać nasz potencjał"
Czytaj także: Jest Simon, co z Almeidą? "Czekam na konkretną ofertę"
W innym planie Lakers jest zakontraktowanie D'Angelo Russella, który w 2017 roku odszedł z Los Angeles. Amerykanin zrobił jednak gigantyczny postęp i w barwach Brooklyn Nets stał się jedną z gwiazd NBA.
Działacze z Kalifornii zakładają także scenariusz, w którym nie uda im się pozyskać żadnej gwiazdy. W takim wypadku pieniądze (32 mln dolarów) zostaną wydane na kilku zawodników. Jednym z nich jest brat Stephena Curry'ego - Seth, który za ma sobą udany sezon w Portland Trail Blazers.
Zostajemy na zachodzie NBA, ale przenosimy się do Denver. Tam kluczową decyzję podjęli Nuggets, którzy zatrzymali na kolejny sezon Paula Millsapa. Według Adriana Wojnarowskiego, zawodnik w tym czasie zarobi 30,2 mln dolarów.
Zobacz także: Czas na kolejne duże ruchy w Energa Basket Lidze. Oto możliwe transfery