EBL. BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski nadal bez wygranej. Pewny triumf Kinga Szczecin, fatalny debiut McGilla

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Dominik Wilczek
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Dominik Wilczek

BM Slam Stal nadal dramatyczna. Podopieczni Łukasza Majewskiego przegrali aż 71:96 z Kingiem Szczecin. Debiut Donte McGilla należy pominąć, a ostrowianie zaczęli sezon od pięciu kolejnych porażek.

"Stalówka" nadal poszukuje przełamania, dokonuje zmian kadrowych, ale ciągle przegrywa i wygląda źle.

W starciu z Kingiem ekipa Łukasza Majewskiego wyglądała fatalnie. King od początku w pełni zdominował wydarzenia na parkiecie. Kontrolował wydarzenia i zdobywał punkty jak chciał. Ostatecznie wygrał pewnie, bo różnicą aż 25 "oczek".

Zobacz także. EBL. Egzekucja. MKS bezradny w Toruniu, Polski Cukier nadal niepokonany

Jednym z lekarstw na lepszą przyszłość miał być Donte McGill, który zastąpił Omara Calhouna. O debiucie będzie chciał jednak zapomnieć jak najszybciej - wykorzystał 2 z 14 rzutów z gry, spudłował dwa rzuty wolne i wskaźnik +/- miał na poziomie -26.

McGill nie był jednak jedynym problemem gospodarzy. King w Ostrowie Wielkopolskim robił co chciał - punktowali Ben McCauley i Cleveland Melvin. Szczecinianie spokojnie punktowali i po pierwszej połowie mieli 20 punktów przewagi.

Ostrowianie mieli problem niemal w każdym elemencie. Nie mieli skuteczności, a w defensywie nie byli w żaden sposób zatrzymać rywali, których prowadzenie nawet przez chwilę nie było zagrożone. King ostatecznie wygrał 96:71 odnosząc czwarty triumf w sezonie.

Kolejny bardzo dobry występ McCauley'a i Melvina to norma. King wygrał jednak pewnie walkę na tablicach (44:26) i mieli 53 procent skuteczności w rzutach zza łuku. W skrócie szczecinianie byli po prostu dużo lepsi.

Ostrowianie z kolei nie istnieli pod koszem. Znakomicie zaczął Jakub Garbacz, potem szarpali Żołnierewicz i Paulius Dambrauskas, ale na Kinga to było dużo, dużo za mało. BM Slam Stal ma problem i musi jak najszybciej ratować sezon, który zaczęli od bilansu 0:5.

Zobacz także. EBL. Miał być liderem, okazał się rozczarowaniem. Issac Sosa żegna się z Legią Warszawa

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin 71:96 (15:23, 10:22, 29:30, 17:21)

BM Slam Stal: Paulius Dambrauskas 19, Jakub Garbacz 14, Daniel Szymkiewicz 13, Przemysław Żołnierewicz 13, Nikola Jevtović 5, Donte McGill 4, Szymon Ryżek 3, Jarosław Mokros 0, Michał Główka 0.

King: Ben McCauley 18, Cleveland Melvin 14, Paweł Kikowski 11, Mateusz Bartosz 10, Thomas Davis 10, Jakov Mustapić 9, Dustin Ware 9, Dominik Wilczek 7, Maciej Kucharek 5, Maciej Majcherek 3, Michał Ostrowski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem

Źródło artykułu: