NBA. Trwa wielka seria Bucks. Już 18 zwycięstw z rzędu! LaVine pokonał Clippers

Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo
Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo

Milwaukee Bucks nie mają sobie równych. Drużyna z Wisconsin zanotowała właśnie 18. zwycięstwo z rzędu. W innym z meczów Zach LaVine wygrał spotkanie dla Chicago Bulls (109:106), trafiając z faulem w końcówce.

Milwaukee Bucks nie doznali porażki od 8 listopada. Ich 18. zwycięstwo z rzędu, a 23. w 24. ostatnim meczu stało się faktem. Podopieczni Mike'a Budenholzera już trzeci raz w sezonie pokonali Cleveland Cavaliers, tym razem 125:108. Giannis Antetokounmpo szybko zabrał się do pracy.

Aktualny MVP w 24 minuty zdobył 29 punktów, Khris Middleton w podobnym czasie zaaplikował rywalom 24 "oczka", a drużyna z Wisconsin nie miała żadnych problemów, aby na własnym parkiecie odprawić winno-złotych. Bucks prowadzili po dwóch kwartach 69:51, a ich wyższość nawet przez moment nie została podważona. Jedynymi słowy, pełna dominacja.

- Kiedy tak szybko przenosimy piłkę z obrony do ataku, biegamy do kontr, otrzymujemy w nagrodę łatwe punkty i otwarte pozycje. To sprawia, że gra sprawia przyjemność. A kiedy jest miło, wszystkim chce się też bronić - zaznaczał Giannis Antetokounmpo.

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

Klub z Milwaukee ma na swoim koncie jedno, jedyne mistrzostwo NBA wywalczone w sezonie 1970/1971. Wtedy również zespół z Oscarem Robertsonem i Kareemem Abdul-Jabbarem w składzie zwyciężał 20 meczów z rzędu. Czy obecnym Bucks uda się pobić ten wyczyn?

Los Angeles Clippers udali się do Chicago mocno zdziesiątkowani, przeciwko Bulls nie zagrali Kawhi Leonard, Lou Williams, Patrick Beverley i JaMychal Green. Oznaczało to, że o wynik zadbać będzie musiał duet Paul George - Montrezl Harrell. I do pewnego momentu im się to udawało, bo drużyna z Miasta Aniołów prowadziła 105:100 na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania. Ale to był ich ostatni pozytyw tego wieczoru.

Finisz należał do Bulls. Denzel Valentine trafieniem za trzy wyrównał stan meczu (106:106), Paul George pomylił się w następnym posiadaniu, a Zach LaVine wbił się pod kosz, wymusił faul Harrella, a przy tym trafił kluczowy rzut za dwa. Lider "Byków" wykorzystał też dodatkowy rzut wolny i doprowadził do wyniku 109:106.

Goście mieli szansę, bo zostały im dwie sekundy i time-out, o który poprosił Doc Rivers, ale chociaż wykreował sobie dogodną pozycję, George przestrzelił rzut za trzy. Skrzydłowy w poprzednim spotkaniu rzucił 46 punktów. Teraz miał ich 27. Montrezl Harrell zanotował 30 "oczek" oraz siedem zbiórek, lecz Clippers doznali ósmej porażki w sezonie.

- Potrafiliśmy przeprowadzić skuteczne akcje w najważniejszych momentach. I myślę, że o to właśnie chodzi. Aby trafiać wielkie rzuty - mówił Zach LaVine, który zdobył dla Bulls 31 punktów. Lauri Markkanen dodał 13 "oczek", 17 zbiórek i cztery asysty.

Detroit Pistons zaskoczyli Houston Rockets. Derrick Rose był świetny w czwartej, decydującej kwarcie meczu, kiedy zdobył 10 ze swoich 20 punktów, a drużyna Dwane'a Caseya wiedziała, co ich czeka. Grad rzutów ze strony Jamesa Hardena. Leworęczny MVP z 2018 roku oddał aż 33 próby z pola, aczkolwiek trafił z nich tylko 14, w tym 4 na 13 za trzy. 30-latek miał 39 punktów, sześć zbiórek i siedem asyst. To wszystko na nic.

Goście z Detroit triumfowali 115:107 i odnieśli dopiero czwarty sukces w meczu wyjazdowym. Harden spędził na parkiecie blisko 39 minut i po dwóch meczach z rzędu, w których zdobywał ponad 50 punktów, możliwe, że we znaki wdało się zmęczenie. Russell Westbrook odpoczywał. Mike D'Antoni mówił po spotkaniu, że problemem były niecelne rzuty za trzy punkty, bo jego drużyna trafiła w sumie 13 na 45 prób zza łuku.

Czytaj także: Pierniki naprawdę Twarde. Torunianie rzucili we Wrocławiu ponad "setkę"
Czytaj także: Trefl wykorzystał siłę pod koszem. Astoria Bydgoszcz poległa w Sopocie

Wyniki:

Phoenix Suns - San Antonio Spurs 119:121 po dogrywce (18:28, 30:16, 32:34, 29:31, 10:12)
(Rubio 25, Kaminsky 22, Saric 19 - Mills 26, Murray 18, Aldridge 18, DeRozan 18)

Toronto Raptors - Brooklyn Nets 110:102 (28:31, 27:29, 25:23, 20:19)
(Siakam 30, Powell 25, Gasol 17, Lowry 17 - Dinwiddie 24, Temple 16, Prince 14)

Chicago Bulls - Los Angeles Clippers 109:106 (24:29, 31:28, 29:22, 25:27)
(LaVine 31, Young 17, Valentine 16 - Harrell 30, George 27, Patterson 11, Shamet 11)

Memphis Grizzlies - Washington Wizards 128:111 (35:30, 34:24, 35:30, 24:27)
(Brooks 27, Clarke 25, Morant 18 - Beal 29, Brown Jr. 16, Smith 14, Schofield 14)

Dallas Mavericks - Miami Heat 118:121 po dogrywce (23:37, 27:36, 31:18, 31:21, 6:10)
(Hardaway Jr. 28, Porzingis 22, Brunson 18 - Butler 27, Herro 19, Adebayo 18)

Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 125:108 (26:20, 43:31, 33:28, 23:29)
(Antetokounmpo 29, Middleton 24, Lopez 16 - Porter Jr. 15, Clarkson 13, Love 12, Thompson 12)

Houston Rockets - Detroit Pistons 107:115 (32:30, 20:32, 23:26, 32:27)
(Harden 39, Clemons 17, Rivers 14 - Kennard 22, Rose 20, Brown 16)

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 110:102 (27:20, 25:29, 30:19, 28:34)
(Jokic 28, Barton 18, Murray 14 - Schroder 22, Adams 18, Gilgeous-Alexander 16)

Źródło artykułu: