EBL. Legia zaczyna nowy rozdział. Sentymentalny powrót Kamila Łączyńskiego

Getty Images /  Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Ryan Evans (w czarnym) oraz Filip Matczak
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Ryan Evans (w czarnym) oraz Filip Matczak

Oba zespoły potrzebują punktów jak tlenu. W czwartek Legia Warszawa podejmować będzie Śląsk Wrocław. Koszykarze Tane Spaseva chcą wydostać się z marazmu.

12 meczów, dwa zwycięstwa i dopiero 15. miejsce w Energa Basket Lidze. Dla kibiców Legii powróciły niemiłe wspomnienia z sezonu 2017/18, w którym ekipa z Warszawy czekała na zwycięstwo przez kilkanaście kolejek. Teraz nie jest tak źle, ale z drugiej strony apetyty drużyny przed rozgrywkami były zdecydowanie większe.

Legia w pierwszym sezonie walczyła o utrzymanie, w drugim o fazę play-off, a w trzecim miała włączyć się do walki nawet o pierwszą czwórkę. Pod względem marketingowym drużyna wygląda znakomicie. Zawiodło jednak najważniejsze, czyli strona sportowa.

- Z moich ust nie padną teraz słowa, że walczymy o play-off. Chcemy zatrzeć złe wrażenia z pierwszej części sezonu. W mojej ocenie, mimo przegranego meczu w Gliwicach, były symptomy zdecydowanie lepszej gry i postawy zawodników. Krótsza rotacja lepiej sprawdza się od tej, którą mieliśmy wcześniej - tłumaczył nam Jarosław Jankowski, przewodniczący rady nadzorczej koszykarskiej Legii Warszawa.

[b]ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie

[/b]Legia dokonała sporo zmian. Wymieniła najsłabsze ogniwa i dokooptowała zawodników, którzy mają podnieść jakość drużyny. Transfery Michała Michalaka i Milana Milovanovicia już zaczynają się spłacać. Najnowszy z nich - Kahlil Dukes, będzie odpowiedzialny za kreowanie gry zespołu (więcej TUTAJ).

W czwartek rywalem Legii będzie beniaminek z Wrocław. WKS Śląsk bardzo wiele łączy z ekipą z Warszawy. To dwa to najbardziej utytułowane koszykarskie kluby w naszym kraju.

Kolejny wspólny mianownik to stawianie na młodzież. Legia wykreowała Przemysława Kuźkowa, który przebojem wdarł się do pierwszej drużyny. Swoją szansę dostają także Jakub Nizioł czy Dawid Sączewski. W zespole z Wrocławia największym brylantem jest z kolei Aleksander Dziewa, który ma przed sobą wielką przyszłość. W składzie beniaminka są także Jakub Musiał, Tomasz Żeleźniak czy Michał Jodłowski.

Dodatkowym smaczkiem w czwartkowym spotkaniu będzie powrót Kamila Łączyńskiego, który urodził się w Warszawie i nie ukrywa swojej sympatii do Legii. Na parkiecie nie będzie jednak żadnych sentymentów.

Spotkanie Legia - Śląsk rozegrane zostanie w czwartek, 19 grudnia o godzinie 20:40 w hali Koło.

Zobacz także: Ciekawy pomysł Kevina Duranta. Chce iść drogą Michaela Jordana

Komentarze (4)
avatar
KD
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech wygra koszykówka. Niech wygra Młodzież.... Najlepiej ta „ŚLĄSK”-owa z wychowania i pochodzenia. „Bo wszystkie dzieci nasze są”. 
avatar
HalaLudowa
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Za trzy lata taki będzie finał PLK