NBA. Jeśli Lakers wygrają mistrzostwo, nieobecny Avery Bradley też otrzyma pierścień

Getty Images / Jevone Moore/Icon Sportswire / Na zdjęciu: LeBron James i Avery Bradley
Getty Images / Jevone Moore/Icon Sportswire / Na zdjęciu: LeBron James i Avery Bradley

Zabraknie go w Orlando, gdzie ma zostać wyłoniony mistrz NBA sezonu 2019/2020, ale jego klub i tak go doceni. Los Angeles Lakers już teraz zapowiedzieli, że w przypadku ich triumfu, nieobecny Avery Bradley też otrzyma mistrzowski pierścień.

W tym artykule dowiesz się o:

Los Angeles Lakers są jednymi z głównych kandydatów do wygrania mistrzostwa NBA w sezonie 2019/2020, który 30 lipca zostanie wznowiony w parku rozgrywki Walt Disney World Resort na Florydzie. Jeśli drużynie z Hollywood faktycznie uda się sięgnąć po 17. trofeum w historii, nagrodzą też nieobecnego w Orlando Avery'ego Bradleya.

29-latek zrezygnował z udziału w restarcie ligi z powodów rodzinnych. Bradley i jego żona Ashley mają trójkę dzieci. Najstarszy z nich Liam od dawna ma problemy ze zdrowiem związane z układem oddechowym.

- Jestem oddany moim kolegom z drużyny, jak i całej organizacji Los Angeles Lakers, ale ostatecznie gram w koszykówkę dla mojej rodziny - tłumaczył obwodowy, cytowany przez ESPN. - W tym momencie nie wyobrażam sobie podjęcia decyzji o grze, która mogłaby narazić zdrowie mojej rodziny - dodawał koszykarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Zarówno liga NBA, jak i jego klub, w pełni zrozumieli i uszanowali decyzję Bradleya. Lakers co więcej już w tym momencie zapowiedzieli, że jeśli uda im się zdobyć mistrzostwo, otrzyma on mistrzowski pierścień. - To bardzo miły gest z ich strony - przyznał Bradley, który we wtorek rozmawiał telefoniczne z Yahoo Sports.

- Nie zadręczam się tym. Nie próbuję z tym walczyć. Jestem na etapie mojego życia, w którym nauczyłem się nie podejmować decyzji, dopóki nie jestem czegoś naprawdę pewien - mówił zawodnik Los Angeles Lakers.

- Jestem w lidze od 10 lat. Fizyczne posiadanie pierścienia nie sprawi, że będę czuł się lepszą czy gorszą osobą. Gram w koszykówkę dla przyjemności i po to, aby móc wspierać swoją rodzinę. Wspieranie ich jest właśnie tym, co robię teraz - dodał 29-latek.

Avery Bradley do 11 marca, kiedy sezon został zawieszony z powodu pandemii COVID-19, w 49 meczach notował średnio 8,6 punktu, 2,3 zbiórki oraz 1,3 asysty. Był ważnym elementem w układance trenera Franka Vogela, 44 razy pojawiał się w wyjściowej piątce zespołu.

Czytaj także: Hiszpańskie media: Pau Gasol blisko podpisania kontraktu z FC Barcelona
Spencer Dinwiddie nie wznowi sezonu. Zatrzymał go koronawirus 

Komentarze (0)