Transfery. EBL. "Nowy-stary rozgrywający". McKenzie Moore wraca do Anwilu Włocławek!

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: McKenzie Moore
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: McKenzie Moore

McKenzie Moore ponownie założy koszulkę Anwilu. Amerykanin w zeszłym sezonie zdołał rozegrać zaledwie trzy spotkania w barwach włocławskiego zespołu. Teraz będzie podstawowym rozgrywającym w układance Słoweńca Dejana Mihevca.

Przedstawiciele Anwilu Włocławek od samego początku nie ukrywali, że chcieliby ponownie współpracować z McKenzie Moorem, który pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, mimo że rozegrał tylko trzy spotkania w barwach włocławskiego zespołu. Mała liczba meczów była związana z kontuzją nogi i pandemią koronawirusa. Amerykanin miał wrócić w kwietniu, ale wtedy rozgrywki były już zakończone.

We Włocławku chcieli mu dać drugą szansę i powierzyć rolę podstawowego rozgrywającego. "Klub nie zapomniał o Amerykaninie" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Prezes Arkadiusz Lewandowski zdradza, że zawodnikowi także zależało na dalszej grze we Włocławku, mimo że na stole miał lepsze propozycje pod względem finansowym z innych klubów. Wybrał Anwil, bo ma tutaj w Polsce niedokończoną robotę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska

W Grecji przeciwko AEK Ateny (dołączył do drużyny na dzień przed meczem) zdobył 11 punktów (3/9 z gry, 4/4 za jeden), miał trzy asysty i zbiórki. Jeszcze lepsze statystyki Moore miał w starciu z Treflem Sopot w Energa Basket Lidze. Amerykanin miał 16 pkt (6/9 z gry, 2/2 za jeden), 5 zbiórek i 2 asysty. W Warszawie, podczas meczu ze Startem Lublin w Pucharze Polski, nabawił się kontuzji.

- McKenzie to idealny przykład tego, jak może zachowywać się profesjonalny zawodnik. Kilka miesięcy temu błyskawicznie doszliśmy do porozumienia w kontekście poprzedniego sezonu, a dziś zawarliśmy umowę na kolejny sezon. Amerykanin miał liczne oferty z dużo bogatszych klubów, ale od początku rozmów mówił, że przez ten krótki czas, gdy u nas był, czuł się bardzo dobrze i czuje, że ma jeszcze coś do zrobienia w Anwilu - mówi (za kkwloclawek.pl) szef KK Włocławek.

Moore jest graczem wszechstronnym, ma umiejętność gry na kilku pozycjach, choć trener Dejan Mihevc w swoim systemie będzie najczęściej wykorzystywał go jako rozgrywającego. To on ma odpowiadać za kontrolę i organizację gry. Amerykanin w swojej karierze z powodzeniem grał jako rzucający obrońca czy nawet niski skrzydłowy.

McKenzie Moore ponownie w Anwilu
McKenzie Moore ponownie w Anwilu

- Nie dość, że wracam do koszykówki, którą kocham, wracam do normalności, to jeszcze wracam do klubu, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie - podkreśla Moore.

28-letni Amerykanin ma za sobą występy w kilku ligach europejskich. Zaczynał w Belgii, później był w Grecji, Rosji i ostatnio w Turcji. Najlepszy sezon? 2017/2018. Wtedy to został wybrany do najlepszej piątki ligi greckiej. W ekipie Lavrio zdobywał ponad 17 punktów i prawie 6 zbiórek na mecz.

- Będę chciał udowodnić, że mogę grać na bardzo wysokim poziomie w Polsce oraz w Europie - komentuje Amerykanin.

Anwil ma zakontraktowanych dziewięciu zawodników: Przemysława Zamojskiego, Ivicę Radicia, Adriana Boguckiego, Andrzeja Plutę juniora, Krzysztofa Sulimę, Deishuana Bookera, Tre Busseya, Walerija Lichodieja i Moore'a. Do zamknięcia składu brakuje jednego zawodnika: niskiego skrzydłowego.

Zobacz także:
EBL. Karol Gruszecki mówi o odejściu z Torunia i zmianie klubu. "Propozycja z Trefla była nie do odrzucenia" [WYWIAD]
EBL. "Iffe" - to ma być nowy as w talii Stelmetu Enea BC. "Kibice pokochają jego grę"
EBL. Adrian Bogucki: Po słowach Jasińskiego zrezygnowałem ze Stelmetu [WYWIAD]

Źródło artykułu: