Los Angeles Lakers, pokonując w poniedziałek Utah Jazz 116:108, zapewnili sobie oficjalnie pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej przed rozpoczęciem fazy play-off. Udało im się to pierwszy raz od sezonu 2009/2010. Klub z Hollywood po tym sukcesie ma bilans 51-15. Drudzy w tabeli Los Angeles Clippers zwyciężyli 45 meczów i ponieśli 21 porażek.
Tym, który wdał się we znaki rywalom najbardziej, był Anthony Davis. Skrzydłowy zaliczył wybitny występ, bo w niespełna 40 minut zdobył 42 punkty, 12 zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty. Trafił 13 na 28 oddanych prób z pola, 4 na 8 za trzy , a dodatkowo 12 na 15 wolnych.
Skrzydłowy 42 sekundy przed końcem meczu zdobył nawet cztery punkty w jednej akcji, kiedy trafił za trzy i faulował go przy tym jeszcze Rudy Gobert. "Jeziorowcy" prowadzili wtedy 114:104.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
Davisowi wtórował LeBron James, zdobywca 22 "oczek", ośmiu zebranych piłek i dziewięciu asyst. James bardziej, niż na zdobywaniu punktów, skupił się w poniedziałek na prowadzeniu gry. Lakers zwyciężyli pomimo tego, że trafili tylko dziewięć rzutów z dystansu.
- Mamy większe aspiracje, niż pierwsze miejsce w swojej konferencji, ale jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć i będziemy się z tego cieszyć, przygotowując się do play offów - zaznaczał trener zwyciezców, Frank Vogel.
Utah Jazz popełnili za to aż 21 strat. Walczyli do końca, ale liderzy Zachodu byli czujni. Donovan Mitchell rzucił 33 punkty, Mike Conley 24, a Gobert miał 16 "oczek" i 13 zbiórek. Mormoni z Salt Lake City z bilansem 45-25 są obecnie na piątym miejscu w tabeli.
Lakers czekają teraz na to, kto zajmie ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Chętnych na to jest wielu. Sam awans do play offów ucieszy któryś z zespołów, ale perspektywa starcia z Lakers już w pierwszej rundzie na pewno nie.
Wynik:
Utah Jazz - Los Angeles Lakers 108:116 (24:24, 32:34, 20:28, 32:20)
(Mitchell 33, Conley 24, Gobert 16 - Davis 42, James 22, Howard 11)
Czytaj także: Wielki pościg Rockets. Strata Antetokounmpo i stalowe nerwy Westbrooka
Olbrzymi pech młodej gwiazdy Magic. Jonathan Isaac zerwał więzadło, czeka go długa przerwa