EBL. Zawód w Ergo Arenie! Asseco Arka wyszarpała triumf w derbach z Treflem

PAP / Adam Warżawa  / Na zdjęciu: Paweł Leończyk i Krzysztof Szubarga
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Leończyk i Krzysztof Szubarga

Wielki zawód sprawił Trefl Sopot w 36. derbach Trójmiasta. Podopieczni Marcina Stefańskiego prowadzili niemal przez cały mecz, ale po fatalnej końcówce musieli uznać wyższość rywala zza miedzy. Asseco Arka wygrała w Ergo Arenie 78:73.

Wielki charakter Asseco Arki. Gdynianie gonili wynik niemal cały mecz i na finiszu zdołali przegonić gospodarzy.

Trefl w 27 minucie meczu prowadził rekordowo 59:45 i wydawało się spokojnie kontrolował wydarzenia na parkiecie. Krzysztof Szubarga niejednokrotnie już jednak pokazał, że dopóki jest na parkiecie, to nic nie jest stracone.

I Arka zaczęła gonić, a Trefl z kolei popełniał błąd za błędem i na trzy minuty przed końcem Wojciech Czerlonko wyprowadził gości na prowadzenie 67:66.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czas się dla niej zatrzymał. Piękna tenisistka

Trefl ratować próbowali bracia Kolenda - najpierw Michał trafił z dystansu, potem cztery "oczka" dołożył Łukasz. Na tym jednak skuteczne akcje sopocian się skończyły, a pojawiły się proste błędy.

Udany finisz Arki zaczęła "trójka" Szubargi, a skuteczność odzyskał Adam Hrycaniuk (do tego momentu 2/10 z gry), który wykończył dwie arcyważne dla losów meczu akcje. W końcówce sopocianie mieli jeszcze swoje szanse - wziął je na siebie Łukasz Kolenda. Ten jednak najpierw chybił otwarty rzut zza łuku, a w akcji na dogrywkę popełnił stratę.

Te błędy finalnie okazały się decydujące i kosztowne - Trefl popełnił aż 22 straty, a w ostatnich pięciu minutach grał wręcz fatalnie w ataku. Arka z kolei ucieczkę mogła zaliczyć wcześniej - cztery minuty przed końcem gdynianie mieli trzy rzuty z dystansu na prowadzenie, ale żaden nie znalazł drogi do kosza.

Serce i energia do walki Szubargi to największy skarb Arki. Doświadczony rozgrywający uzbierał 22 "oczka". W kluczowych momentach ważne akcje przeprowadzał też Przemysław Żołnierewicz i mimo wszystko niespodzianka stała się faktem.

Trefl Sopot - Asseco Arka Gdynia 73:78 (18:18, 23:19, 23:20, 9:21)

Trefl: Łukasz Kolenda 14, Karol Gruszecki 12, Paweł Leończyk 10, Dominik Olejniczak 10, Darius Moten 8, T.J. Haws 7, Michał Kolenda 7, Witalij Kowalenko 3, Martynas Paliukenas 2.

Asseco Arka: Krzysztof Szubarga 22, Przemysław Żołnierewicz 14, Bartłomiej Wołoszyn 10, Adam Hrycaniuk 9 (12 zb), Mikołaj Witliński 9, Marcin Malczyk 6, Filip Dylewicz 3, Mateusz Kaszowski 3, Wojciech Czerlonko 2, Michał Pluta 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
"To wstyd. Brak mi słów". Arged BMSlam Stal wymęczyła triumf, trener wściekły
Powrót lidera lekiem na całe zło? Raymond Cowels może wrócić do PGE Spójni Stargard

Komentarze (3)
avatar
Stelmet_Falubaz
21.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym sezonie widać kto wykonuje swoją pracę sumiennie 
avatar
prawus
21.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem , moze to przychodzi z wiekiem , że człowiek widzi wiecej niż kiedyś , i jest bardziej krytyczny , ale moim zdaniem obecny poziom naszej ligi wygląda dużo gorzej niż w ub . sezoni Czytaj całość
avatar
яzemiosło
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Start się wybronił, spod topora uciekła Stal... Trefl się posypał i jako jedyny faworyt przegrał. Kolenda to jeszcze nie zawodnik na końcówki.