3 listopada to data zaznaczona na czerwono przez fanów NBA. Tego dnia w 1996 roku liga zmieniła się całkowicie, gdy zobaczyła premierowy występ genialnego nastolatka. Był nim Kobe Bryant, który w wieku 18 lat i dwóch miesięcy stał się wówczas najmłodszym zawodnikiem, który zadebiutował w NBA.
Swój pierwszy sezon Bryant zakończył ze średnią punktów 7,6 na spotkanie. To liczby dalekie od tego, co wydarzyło się w kolejnych latach jego kariery.
Osiemnaście razy wybrano go do meczu gwiazd NBA, a w czterech przypadkach okrzyknięto go najlepszym zawodnikiem takiego pojedynku. W swojej karierze zdobył m.in 5-krotnie mistrzostwo NBA oraz 2-krotnie złoty medal igrzysk olimpijskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk
Przedwczesny koniec
Jego życie było pasmem wielu sukcesów, jednak przedwcześnie zakończyła je katastrofa śmigłowca. W wypadku helikoptera zginął Bryant, jego 13-letnia córka Gianna Maria Onore, trener baseballu z uniwersytetu Orange Coast College John Altobelli wraz z żoną Keri i córką Alyssą, asystentka trenera w szkolnej drużynie koszykarskiej z Orange County Christina Mauser, Sarah Chester i jej córka Payton oraz pilot Ara Zobayan.
- Kobe jest dla mnie bratem. Od czasu, gdy byłem w liceum i oglądałem go z daleka, po moment, kiedy dołączyłem do ligi i miałem okazję oglądać go z bliska. Mamba out. Ale my ujmiemy to tak: nigdy go nie zapomnimy - powiedział wówczas LeBron James.
"Kobe bardziej niż koszykarzem był ukochanym ojcem, mężem i kolegą z drużyny. Ich miłość i światło pozostaną na zawsze w naszych sercach. Dla tych, którzy chcą kontynuować spuściznę Kobe i Gianny w sporcie wśród młodych ludzi, nie zapomnij odwiedzić Fundacji Sportowej Mamba" - napisali Lakers.
Bryant przez całą karierę był wierny jednemu klubowi - Los Angeles Lakers. Dzieciństwo wraz ze swoją rodziną spędził w Europie, zakochał się w piłce nożnej oraz w AC Milan. Potem wrócił do USA i święcił ogromne sukcesy.
Kariera po karierze
W 2018 roku jego majątek oszacowano na 770 milionów dolarów. Dwa lata temu jego obraz "Dear basketball" otrzymał w Los Angeles Oskara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany.
Nowe wyzwania pochłaniały go w całości. Zamiast o emeryturze, myślał o kolejnych projektach.
- Jestem szczęśliwy, że znalazłem w życiu coś, co kocham tak samo, jak kocham koszykówkę. To podobny proces, który wymaga sporo pracy, przywiązania do detali i przesiadywania po nocach - tłumaczył Bryant.
Kobe Bryant miał 41 lat. Osierocił trójkę dzieci.
Zobacz także: Jeden lider wypadł, drugi wyłonił się szybko. Śląsk Wrocław ma problemy, ale nie stracił na jakości
Zobacz także: Znany Mike D'Antoni w sztabie Steve'a Nasha