Suzuki I liga. Przegląd tygodnia. Jedni trzymają się trasy, drudzy wciąż jadą pod prąd

Materiały prasowe / Karol Skiba/Energa Kotwica Kołobrzeg / Na zdjęciu: koszykarze Energa Kotwica Kołobrzeg
Materiały prasowe / Karol Skiba/Energa Kotwica Kołobrzeg / Na zdjęciu: koszykarze Energa Kotwica Kołobrzeg

Za nami kolejny, pełen emocji tydzień Suzuki I ligi mężczyzn w sezonie 2020/21. Tak prezentuje się przegląd ostatniego tygodnia.

W minionym tygodniu koszykarskie emocje trwały aż 4 dni. W środę tylko połowa zespołów odrabiała zaległości z ostatniego weekendu października, a 11. kolejka Suzuki 1LM odbyła się zgodnie z planem - choć  kierując się tabelą, można powiedzieć, że jedni trzymają się trasy, a drudzy wciąż jadą pod prąd.

Przegląd ostatniego tygodnia

Z początkiem tygodnia dokonano pierwszej zmiany na ławce trenerskiej w sezonie 2020/21.

Nikołaj Tanasiejczuk zespół z Kołobrzegu przejął w grudniu ubiegłego roku. Energa Kotwica wygrała wtedy 4 z 11 spotkań, natomiast w obecnych rozgrywkach ze zwycięstwa cieszyła się dwukrotnie. Po dziewięciu meczach 60-letniego szkoleniowca zastąpił Rafał Frank. Patrząc z perspektywy zarządu, wydawało się być to jedynym wyjściem, szczególnie, że źródłem wielu boiskowych nieporozumień mogły być te, które były w szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

Postawiono na szkoleniowca, który dotychczas był tym drugim. W Kołobrzegu otrzymał szansę pierwszy raz samodzielnie poprowadzić zespół. U jego boku stanął Dawid Mieczkowski, który po zakończeniu kariery zawodniczej, przez kilka miesięcy prowadził "Czarodziei z wydm". Kotwica pod wodzą duetu ze Słupska wygrała 2 ostatnie mecze - z Rawlplug Sokołem Łańcut i Pogonią Prudnik. Zakontraktowano także rozgrywającego Patryka Stankowskiego.

Czy to efekt tak zwanej "nowej miotły", czy nowy sztab trenerski znalazł sposób na to, by odcumować pierwszoligowy okręt?

W sobotę ekipa trenera Dariusza Kaszowskiego poniosła swoją szóstą porażkę. Patrząc na skład Rawlplug Sokoła, który potencjalnie wydawał się najlepszy w historii, bilans 3-6 jest nieco rozczarowujący. Zespół z Podkarpacia obecnie zdobywa średnio najwięcej punktów na mecz (88,6), mimo to gra nie do końca wygląda tak jak powinna. A przecież od kilku sezonów to właśnie "Sokoły" byli w czołówce ligi, mając mniej więcej - do tego okresu - odwrotny stosunek zwycięstw do porażek. Szkoleniowiec z ponad 24-letnim stażem w jednym klubie ma twardy orzech do zgryzienia, ale chce zrobić wszystko, aby wyjść z kryzysu. Mówi się, że "papier nie gra" - czy rzeczywiście diabeł tkwi w szczegółach?

Jak powiedział Piotr Piecuch, trener "Wawelskich smoków", mało ciekawe jest to, gdy wygrywają i przegrywają te same zespoły. Jego TS Wisła Chemart Kraków wciąż zaskakuje - wygrała ostatnio 3 spotkania z rzędu, w tym z wyżej notowanym GKS-em Tychy i WKK Wrocław.

Wreszcie przełamał się Elektrobud-Investment ZB Pruszków. Podopieczni trenera Andrzeja Kierlewicza rzucają i - razem z Grupą Sierleccy-Czarni Słupsk - tracą najmniej punktów w lidze. W ostatnim pojedynku z Księżakiem Łowicz odwrócili losy tego spotkania w ostatniej kwarcie, podczas gdy przeciwnicy rzucili zaledwie 3 punkty.

Jedynym zespołem bez zwycięstwa wciąż jest Zetkama Doral Nysa. Zespół trenera Jarosława Krysiewicza przegrał dotychczas 10 spotkań, z czego od ponad pięciu meczów ma do dyspozycji krótszą ławkę. Czy w Kłodzku niebawem nastąpi przełomowy moment?

Szczegółowe relacje z 11. kolejki: piątek, sobota, niedziela (+ środa).

Sam sezon, z uwagi na koronawirusa jest wyjątkowo trudny. Bez wątpienia przerwy w rozgrywkach, izolacje zawodników, przekładanie spotkań, a następnie gra co 3 dni odbija się nie tylko na formie zespołów. Jak wiadomo, w sezonie 2020/21 ostatnie 3 drużyny spadają. W ocenie szkoleniowca Jarosława Krysiewicza, władze Polskiego Związku Koszykówki powinny odstąpić od degradacji w obecnych rozgrywkach. Na łamach Tygodnika Prudnickiego swoją opinię argumentował tym, że obecna sytuacja zaczyna robić się nienormalna.

- I mówię o tym nie dlatego, że jestem trenerem Kłodzka i nie wygraliśmy dotąd żadnego meczu. To nie ma najmniejszego znaczenia - powiedział "TP", dodając: - Drużyny grają bez podstawowych zawodników, chociażby Prudnik bez Mroczka, i to też może im się odbić w końcówce sezonu. Ale w imię czego?

- Sądzę, że gdyby wprowadzono proponowany przez mnie zapis w regulaminie, to terminarz mógłby nagle ruszyć z miejsca i by nie dochodziło do sytuacji, że przekłada się po tyle spotkań w jednej kolejce. Nie widzę problemu, żeby zachować awanse z drugiej ligi do pierwszej i za rok podzielić 20 czy 22 na 2 grupy, zaś w fazie play-off skrzyżować północ z południem - proponuje w prudnickiej prasie.

Po zawieszeniu i przedwczesnym zakończeniu ubiegłego sezonu, powinniśmy już przyzwyczaić się do radykalnych rozwiązań. Ale najważniejsze jest to, że liga gra. Czy taki pomysł znalazłby zwolenników?

Najciekawszy przebieg

W ostatnim spotkaniu warszawskich Dzików z Miastem Szła Krosno Patryk Gospodarek wymusił aż 14 fauli - to najlepszy wynik w tym sezonie Suzuki 1LM. Rekord należy natomiast do Rafała Glapińskiego, który w sezonie 2009/10 miał ich 17.

- Patrząc na nasz aktualny bilans, uważam, że na tym etapie powinniśmy mieć przynajmniej o jedno zwycięstwo więcej. Wiadomo, że jest lekki niedosyt, ale przed nami jeszcze dużo meczów. To, co charakteryzuje tę ligę, to bardzo wyrównany poziom, co widać po sytuacji w tabeli, więc wiadomo, że cieszymy się z każdego zwycięstwa - mówi Patryk Gospodarek, koszykarz Dzików Warszawa. - Myślę, że siłą naszego zespołu jest agresywna obrona i szybki kontratak. Udało nam się to pokazać właśnie w meczu z Krosnem i przyniosło to oczekiwany efekt. Niestety, w Prudniku i u siebie z Tychami graliśmy zupełnie odwrotnie i dlatego wyniki końcowe mogły rozczarować. Teraz musimy skupić się na swoich mocnych stronach i konsekwentnie realizować założenia, a wtedy na pewno przyjdą kolejne wygrane.

Zobacz najlepszą piątkę kolejki tutaj.

Dalsza trasa

W środę czekają nas 3 potyczki - Elektrobud-Investment ZB Pruszków z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych, Weegree AZS Politechniki Opolskiej z WKK Wrocław, a także Miasta Szkła Krosno z GKS-em Tychy. W weekend natomiast, ciekawie będzie w każdej z pierwszoligowych hal - stawką dla niektórych zespołów będą przysłowiowe "4 punkty". Czy niektórzy przystąpią do nich już w innym zestawieniu?

Zobacz także: Suzuki I liga. Filip Stryjewski zawodnikiem miesiąca. "Świetna atmosfera przekłada się na parkiet"
Suzuki I liga. Bartosz Sarzało: Mam potencjał, aby kiedyś stać się takim trenerem, jakim zawsze chciałem [WYWIAD]

Komentarze (0)