Choć Milwaukee Bucks nie udała się próba pozyskania Bogdana Bogdanovicia, klubowi działacze robią wszystko, aby stworzyć Giannisowi Antetokounmpo odpowiednie warunki do tego, aby Grek miał możliwość skutecznej walki o mistrzostwo NBA. W tym celu pozyskano już Jrue Holidaya, a także uzupełniono skład DJ'em Augustinem oraz Bobby Portisem. To jednak nie koniec.
Szefowie "Kozłów" zdołali również nakłonić do gry w stanie Wisconsin Bryna Forbesa i Torreya Craiga, czyli rzucającego obrońcę oraz niskiego skrzydłowego. Każdy z nich specjalizuje się w czymś innym, ale obaj powinni okazać się niezwykle przydatnymi elementami układanki w zespole Mike'a Budenholzera.
Forbes w NBA gra od czterech lat. Wszystkie spędził w San Antonio Spurs, a w ostatnich dwóch sezonach stał się graczem pierwszopiątkowym, przy czym dał się poznać jako niezły strzelec. Zdobywał średnio 11 punktów, trafiając 39 procent swoich prób zza łuku. Jest wielce prawdopodobne, że również w Bucks będzie starterem, gdyż Milwaukee opuścił Wesley Matthews, który był dotychczas podstawowym rzucającym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
Z kolei Craig to bardzo dobry obrońca. Od początku swojej przygody z ligą NBA związany był z Denver Nuggets, gdzie jego umiejętności defensywne były bardzo cenione. Kwestie finansowe sprawiły jednak, że ekipa z Kolorado nie była w stanie zatrzymać go w składzie, co skrzętnie wykorzystali Bucks, zyskując jednocześnie spory atut, bowiem w Denver Craig zazwyczaj oddelegowywany był do krycia najlepszych strzelców rywali.
Choć dopięcie transakcji z udziałem Bogdanovicia spaliło na panewce, Bucks i tak popisali się kilkoma przemyślanymi ruchami. Holiday to niezwykle wszechstronny gracz, który ma stworzyć kolejną wielką trójkę z Antetokounmpo oraz Middletonem, Forbes i Augustin zapewnią właściwą rotację oraz rzut z dystansu na obwodzie, zadanie Craiga jest oczywiste, a Portis powinien wywiązać się z roli podkoszowego zmiennika. Czy to zapewni ekipie z Milwaukee upragniony awans do finału NBA?
Czytaj także:
NBA. Jazz docenili swojego lidera. Donovan Mitchell zarobi grube miliony >>
Celtics i Knicks uzupełniają składy. Thompson i Teague w Bostonie, Noel w NY >>