Zawodnik FC Barcelony potajemnie negocjował z Realem Madryt. Thomas Heurtel zostawiony na lotnisku

Newspix / Joan Valls/NurPhoto / Thomas Heurtel
Newspix / Joan Valls/NurPhoto / Thomas Heurtel

Thomas Heurtel miał przenieść się z FC Barcelony do Fenerbahce Stambuł. Kiedy jednak klub z Katalonii dowiedział się, że gracz negocjuje z Realem Madryt, zareagował w bezprecedensowy sposób.

Kilka dni temu FC Barcelona rozmawiała z Thomasem Heurtelem na temat rozwiązania kontraktu i obie strony były już bardzo blisko porozumienia. Koszykarz udał się wraz z klubem do Stambułu, gdzie Barcelona rozgrywała mecz Euroligi przeciwko Anadolu Efes Stambuł, ale nie po to, aby wystąpić w tym spotkaniu, a ustalić szczegóły przenosin do Fenerbahce.

Kiedy okazało się jednak, że zawodnik nie prowadzi rozmów z Fenerbahce, a dogaduje się z Realem Madryt, FC Barcelona postanowiła, że zawodnik nie wróci z pozostałą częścią drużyny do Hiszpanii. W mediach pojawiły się informacje, że klub zostawił go na lotnisku. Barcelona dementowała je w oświadczeniu twierdząc, że otrzymał hotel na noc, bilet lotniczy i całą dokumentację, aby mógł podróżować i wrócić do Barcelony następnego dnia. Zespół z Katalonii dodał także, że Heurtel nadal jest ich graczem.

Heurtel w środę powrócił do Barcelony, ale jego konflikt z klubem jeszcze bardziej się zaognił. Koszykarz nie chciał zabierać głosu w tej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że znajdzie ona swój finał w sądzie.

Warto dodać, że czas nie jest sprzymierzeńcem koszykarza. Termin rejestracji nowych zawodników do Euroligi mija 6 stycznia i jeśli do tej pory nie zwiąże się on z nowym pracodawcą, nie będzie mógł występować w prestiżowych rozgrywkach.

Czytaj także:
NBA. Przechwyt i dobitka równo z syreną! Kings pokonali Nuggets po dogrywce
EBL. Ważny transfer na osłodę. Doświadczony rozgrywający z imponującym CV w PGE Spójni Stargard

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków

Komentarze (0)