Kolejny tydzień na parkietach Suzuki 1LM był pod znakiem zaciętych meczów, niespodzianek i ogromnych emocji. Co wydarzyło się w ostatnich dniach?
Przegląd ostatniego tygodnia
Przed zamknięciem okienka transferowego doszło do kilku zmian - kontrakt z Zetkamą Doral Nysą Kłodzko podpisał Norbert Ziółko, a Michał Krawiec przeniósł się do pobliskiego drugoligowego klubu IgnerHome AZS Basket Nysa.
Z Energa Kotwicą Kołobrzeg za porozumieniem stron rozstał się Michał Marek - podkoszowy sezon dokończy w Enei Basket Junior Poznań. Natomiast kontrakt z Adrianem Mroczkiem-Truskowskim rozwiązała Pogoń Prudnik, wobec czego, klub miał poszukać zastępstwa - w kuluarach mówi się, że na Opolszczyznę powróci Marcin Sroka. Rzutem na taśmę, ostatni transfer dokonały Dziki Warszawa (edit: Mateusz Jarmakowicz), zespół z czołówki (edit: WKK Wrocław) zasili powracający na zaplecze ekstraklasy Jan Grzeliński, a do Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk na zasadzie wypożyczenia dołączył już Jakub Musiał.
- Głównym powodem podjęcia tej decyzji była moja sytuacja w dotychczasowym klubie. WKS Śląsk Wrocław ma pierwszą ligę, ale moim celem jest PLK. Teraz mogę wywalczyć to z Grupą Sierleccy-Czarni, zyskując zaufanie trenera na przyszły rok. Przekonało mnie to, jak i współpraca z dobrymi trenerami, od których mogę się dużo nauczyć. Wizja awansu do ekstraklasy oraz możliwość kontynuowania rozwoju w najwyższej klasie rozgrywkowej była decydująca - wyjaśnia Jakub Musiał. - Szczerze, chciałem być jedną z ważniejszych osób w zespole ekstraklasowym, zmiennikiem grającym 15-20 minut, dającym dobrą energię z ławki. Niestety, nie udało się spełnić tego w Śląsku. Moim celem jest rozwój, chcę z roku na rok stawać się lepszym graczem, by już za niedługo móc grać jako pełnoprawny zawodnik Energa Basket Ligi. To może udać się właśnie w Słupsku - dodaje.
Przenieśmy się na parkiet. W sporcie wszystko jest możliwe, niemniej jednak niespodziankę sprawili koszykarze TS Wisła Chemart Kraków, którzy pokonali lidera rozgrywek. Górnik Trans.eu Wałbrzych przerwał świetną passę jedenastu zwycięstw z rzędu, tym samym ustępując miejsca Grupie Sierleccy-Czarni Słupsk - ci poskromili Dziki Warszawa, aczkolwiek debiutująca na zapleczu ekstraklasy drużyna pokazuje się z naprawdę dobrej strony. Decka Pelplin tym razem nie sprostała Elektrobud-Investment ZB Pruszków, który odkąd występuje na zapleczu ekstraklasy, nie miał jeszcze tak dobrej serii - siedem zwycięstw po kolei, to najlepszy wynik w ciągu ich szesnastu sezonów na tym poziomie rozgrywek. Z bilansem 10-8 zajmują ósme miejsce w tabeli, a tylko dwie wygrane mniej ma Weegree AZS Politechnika Opolska. Formę utrzymuje GKS Tychy, który odniósł już dwunaste zwycięstwo i nie pozwolił wyrównać rachunków TBS WKS Śląsk II Wrocław za pierwszą rundę, a o WKK Wrocław czy KS Księżaku Łowicz można powiedzieć, że po prostu robią swoje. Rawlplug Sokół Łańcut piąty raz w sezonie rzucił rywalom ponad setkę - zespół trenera Dariusza Kaszowskiego dwukrotnie uzyskał 116 punktów.
Niemal wszystkie spotkania 18. kolejki były niezwykle zacięte, ale w kilku przypadkach przypłacone kontuzjami. Uraz Piotra Pamuły reprezentującego warszawski klub oznacza dla niego koniec sezonu - doszło do zerwania więzadła krzyżowego. Jego kolegę z zespołu, Patryka Nowerskiego czeka kilkutygodniowa przerwa od treningów (naderwane więzadło poboczne), natomiast w łańcuckim Sokole z rotacji wypadli Kacper Majka oraz Michał Jankowski. Pierwszy gracz na dwa tygodnie (skręcony staw skokowy), ale drugiego czeka minimum sześciotygodniowa przerwa spowodowana urazem kości stopy i koniecznością wykonania zabiegu. Przedtem, kontuzja przedwcześnie zakończyła sezon Karola Kamińskiego, czy Marcina Chudego.
Szczegółowe relacje z 18. kolejki (piątek, sobota).
Najciekawszy przebieg
Kilka dni temu Michał Kierlewicz kończąc spotkanie z 36 punktami ustanowił
nowy rekord sezonu 2020/21, wyprzedzając Damiana Pielocha, który w październiku zdobył ich 33. Nie trzeba było długo czekać - poprzeczkę podniósł wysoko Filip Małgorzaciak.
Zawodnik Rawlplug Sokoła Łańcut w spotkaniu osiemnastej kolejki na liczniku miał... 42 punkty (8/11 za 3), 4 zbiórki, 4 asysty, 1 blok i 7 fauli wymuszonych podczas 28 minut spędzonych na parkiecie (EVAL 43). Zdobywając 42 punkty ustanowił nie tylko rekord sezonu, ale i rekord swojej kariery - najwięcej punktów w jednym meczu uzyskiwał już we wcześniejszych latach, ale nie przekroczył jeszcze granicy czterdziestu punktów.
42 punkty to także piąty wynik ligi. Natomiast do pobicia rekordu rozgrywek zabrakło sześciu punktów - ten wynik należy do Marcina Fliegera, który to w sezonie 2005/06 rzucił 47 "oczek".
Najlepsza piątka 18. kolejki tutaj.
Dalsza trasa
W kolejnym tygodniu, koszykarskie zmagania będą trwały aż 4 dni. W środę dojdzie do kilku derbowych pojedynków, ale w weekend wcale nie będzie nudno. Ważne spotkania czekają Pogoń Prudnik (4-14), choć potencjalnie szansę na pierwsze zwycięstwo w sezonie może mieć Zetkama Doral Nysa Kłodzko (0-18). Najciekawiej zapowiada się w Gryfii, gdzie Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk podejmą Górnika Trans.eu Wałbrzych. Czy Energa Kotwica Kołobrzeg pierwszy raz z wyjazdu przywiezie dwa punkty, a Miasto Szkła Krosno wygra pierwszy raz w 2021 roku? Do końca rundy zasadniczej pozostało już tylko 11 spotkań.
Zobacz także: Suzuki I liga. Transferowa cisza na zapleczu ekstraklasy. Czyli o kulisach transferów i potrzebie obcokrajowca
Suzuki I liga. Grudzień pod znakiem Romana Janika. "Prawdziwy sukces jest wtedy, gdy poziom się utrzymuje"