EBL. Richard dołożył do pieca i maszyna odjechała. Fatalne zachowanie Florence'a!

puchary więc gdzie tu logika ???? Nadal uważam że Zastal były w stanie pokonać tylko dwa zespoły: King- ale covid przyszedł w najmniej odpowiednim momencie oraz Spójnia jakby zdecydował się wymienić w ost. chwili Gudula na prawdziwego centra.

i grać niesportowo, ale widać presja rośnie, wczoraj florek powinien dostać dyskwalifikacje, żałosne zachowanie.

popis swojej niemocy w walce z Zastalem.Dziś zobaczymy co wymyślą?.

!!! Szkoda, że znów zaczynamy za spokojnie i później musimy gonić ale jeśli ma być z happy endem to jestem za. Walczymy dziś o 2-0 i jazda z tym bańkowym szwindlem !!! Do boju Dziki !

jak Ferrari - potrafi rozpędzić się do niewiarygodnych prędkości, połykać kilometry jeden za drugim, ledwie dostrzegać co dzieje się za oknem przy tej zawrotnej prędkości, a do tego zaskakuje nowymi rozwiązaniami. Niestety, problemem jest to, gorzej radzi sobie w trudnym terenie oraz fakt, że dosyć szybko kończy się jej paliwo, więc musi zjechać z drogi i zatankować. A tymczasem... Obok przejeżdża Zastal. Jeep robi swoje. Rozpędza się powoli, jedzie swoim tempem, czasem podskoczy na nierówności, ale to nie powoduje, że wypada z trasy. Niezmienny, stabilny, czasem zatrzeszczy plastikiem, ale z minuty na minutę nabiera odpowiedniej prędkości i co ważne, absolutnie nie przejmuje się tym, że w połowie wyścigu jest za plecami Ferrari. W obliczu trudnych sytuacji Zastal po prostu je rozjeżdża, wiedząc, że nie ucierpi na tym zawieszenie i silnik - ma w tym doświadczenie, jest w końcu 10-letnim autem z historią. Nowe Ferrari wygląda świetnie, naszpikowane jest nowinkami technologicznymi i oryginalnymi rozwiązaniami, ale kiedy wjeżdża na miękki grunt, cóż, po prostu czasem się tam zakopuje i potrzebuje czasu i wysiłku kierowcy, żeby znowu ruszyć w trasę. Mi osobiście podoba się i Ferrari i Jeep, chociaż różnią się od siebie pod wieloma względami. Mają jednak kilka wspólnych cech - są świetnymi samochodami, ich kierowcy znają się na rzeczy, a podzespoły są dobrze dobrane i zainstalowane. I ich wyścig, jestem pewien, będzie się bardzo dobrze oglądać.

wolnych pozycji a pod koszem odżył Geoffrey. Kris MVP meczu. Trzymał nas w kontakcie. Nadspodziewanie szybko Stal padła kondycyjnie mam wrażenie. Poszły nerwowe akcji, faule i się sypło.

dla plk. Gratulację!!!