NBA. Wrócił James Harden! Mavericks i Blazers wciąż przed Lakers

PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: James Harden
PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: James Harden

Gwiazdor Brooklyn Nets, po ponad miesiącu przerwy, wrócił do gry. James Harden od razu przypomniał, co potrafi - był świetny!

"Brodacz", który pauzował przez problemy ze ścięgnem udowym, w środę pojawił się na koszykarskim parkiecie po raz pierwszy od 5 kwietnia. 31-latek opuścił 18 meczów Brooklyn Nets, ale w starciu z San Antonio Spurs był świetny, a ostatni brak aktywności nie był w ogóle widoczny.

James Harden rozpoczął to spotkanie z ławki rezerwowych i spędził na parkiecie 26 minut, a w tym czasie zdobył 18 punktów, siedem zbiórek oraz 11 asyst, notując kilka efektownych podań, a jego Nets pokonali Spurs 128:116 i odnieśli 46. zwycięstwo w sezonie 2020/2021.

- Wiecie, nie chcę się chwalić czy coś w tym rodzaju, ale jestem naprawdę, naprawdę dobry w tę grę - mówił później w rozmowie z mediami Harden, który zaczął mecz jako rezerwowy po raz pierwszy od 2011 roku, kiedy w barwach Oklahoma City Thunder został uznany Najlepszym Zmiennikiem.

Landry Shamet dodał do dorobku Nets 21 punktów, a środkowy Nicolas Claxton zapisał przy swoim nazwisku rekordowe w karierze 18 "oczek". Kyrie Irving pauzował po tym, jak w poprzednim spotkaniu został trafiony łokciem w twarz przez Nikolę Vucevicia. Drużyna prowadzona przez Steve'a Nasha na finiszu sezonu regularnego plasuje się na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej, Philadelphia 76ers ma o jedno zwycięstwo więcej i o dwie porażki mniej.

Trwa zażarta walka o piąte i szóste miejsce na Zachodzie. Portland Trail Blazers i Dallas Mavericks w środę wygrali swoje mecze, a to oznacza, że każdy z tych zespołów ma bilans 41-29. Los Angeles Lakers również odnieśli sukces, bo pokonali Houston Rockets 124:122, ale wciąż są na siódmej lokacie (40-30).

Klub z Hollywood przed rozpoczęciem spotkania odkrył mistrzowski baner za zwycięstwo w ubiegłych play-offach. LeBron James i Anthony Davis nie wystąpili w tym meczu z powodu urazów, ale obrońcy tytułu zdołali wyszarpać wygraną. Zapewnił im ją Kyle Kuzma, który trafił na 6,9 sekundy przed końcem spotkania i doprowadził do stanu 123:122. Skrzydłowy miał w sumie 19 punktów, 10 zbiórek i siedem asyst.

Mavericks byli zdecydowanie lepsi od poważnie osłabionych New Orleans Pelicans (125:107), a do 33 punktów Luki Doncicia 19 "oczek" dodał wracający po kontuzji Kristaps Porzingis. Luizjańczycy już oficjalnie odpadli z walki o fazę play-off, w Dallas wystąpili natomiast bez swoich liderów: Ziona Williamsona, Lonzo Balla, Brandona Ingrama i Stevena Adamsa. Końcowy wynik nie powinien więc dziwić.

Wyniki:

Atlanta Hawks - Washington Wizards 120:116 (35:30, 21:29, 27:32, 37:25)
(Young 33, Bogdanovic 20, Collins 18 - Westbrook 34, Gafford 16, Neto 14, Bertans 14)

Brooklyn Nets - San Antonio Spurs 128:116 (35:20, 22:31, 39:30, 32:35)
(Shamet 21, Claxton 18, Green 16 - DeRozan 21, Mills 15, Murray 15)

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 102:94 (22:17, 20:22, 25:30, 35:25)
(Love 30, Sexton 28, Okoro 15 - Tatum 29, Pritchard 15, Fournier 15)

Dallas Mavericks - New Orleans Pelicans 125:107 (32:30, 45:28, 34:22, 14:27)
(Doncić 33, Hardaway Jr. 27, Porzingis 19 - Hayes 15, Bledsoe 15, Lewis Jr. 13)

Utah Jazz - Portland Trail Blazers 98:105 (31:24, 25:35, 20:25, 22:21)
(Clarkson 29, Gobert 15, Ingles 14 - Lillard 30, McCollum 26, Anthony 18)

Los Angeles Lakers - Houston Rockets 124:122 (34:26, 25:27, 41:43, 24:26)
(Horton-Tucker 23, Drummond 20, Kuzma 19 - Brooks 24, Olynyk 24, Martin Jr. 20)

Czytaj także: Thriller dla Lakers! 20-letni Horton-Tucker trafił na zwycięstwo
Marcin Gortat buduje luksusową willę w USA. Są pierwsze zdjęcia. Co za widoki!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kasia Dziurska wróciła z wakacji. Od razu do pracy

Komentarze (0)