Energa Cup 2021. Trudny sprawdzian, ale finał dla Biało-Czerwonych. Będzie hit!

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Michalak (z piłką)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Michalak (z piłką)

W swoim pierwszym meczu kontrolnym reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Arenie Gliwice Meksykanów 80:75. Łatwo nie było, styl może nie był imponujący, ale wygrana zawsze jest w cenie.

Podopieczni Mike'a Taylora mieli dobre fragmenty i dzięki nim zapewnili sobie wygraną. Meksykanie nie dawali za wygraną, do końca byli w grze, ale to Polacy w najważniejszym momencie zaliczyli kluczową serię.

Najskuteczniejszym graczem wśród Biało-Czerwonych był Adam Waczyński, autor 14 punktów. "Oczko" mniej dołożył Michał Michalak, a dwa mniej Jakub Garbacz.

Początek był obiecujący, bo szybko udało się zbudować ośmiopunktową przewagę. Meksykanie postawili jednak na rzuty zza łuku i to przyniosło im efekt.

Gdy pierwszy raz doszli Biało-Czerwonych, naszych uratował Garbacz (8 punktów w minutę). Za drugim razem nasi rywale dopięli już jednak swego, a połówkę zamknęli serią 10:0, dzięki której objęli prowadzenie.

Po zmianie stron Meksyk skończył trafiać zza łuku co pomogło podopiecznym Taylora. Polacy co prawda długo nie potrafili dopaść rywala, ale gdy to w końcu się udało, zrobili swoje - po rzucie zza łuku Jarosława Zyskowskiego było 72:62.

W końcówce co Polacy popełnili kilka prostych błędów, ale na finiszu Meksykanie najpierw spudłowali dwa rzuty wolne, a potem podali "sobie w aut" i mecz się zakończył.

W drugim sobotnim półfinale Energa Cup 2021 Rosjanie pewnie pokonali Tunezyjczyków 69:42 i to oni będą rywalem Biało-Czerwonych w niedzielnym finale (godz. 20:30). Tunezja z kolei zagra z Meksykiem o 3. miejsce (godz. 18:00).

Polska - Meksyk 80:75 (27:19, 10:24, 24:15, 19:17)

Polska: Adam Waczyński 14, Michał Michalak 13, Jakub Garbacz 12, Aaron Cel 9, Łukasz Kolenda 8, Damian Kulig 8, Jarosław Zyskowski 7, Łukasz Koszarek 4, Dominik Olejniczak 3, Adam Hrycaniuk 2, Aleksander Dziewa 0, Andrzej Mazurczak 0.

Meksyk: Gabriel Giron 17, Orlando Mendez 14, Jorge Camacho 13, Fabian Jaimes Nava 8, Diego Willis 8, Marcon Ramos 6, Jose Estrada 5, Alejandro Reyna 3, Omar De Haro 1.

Zobacz także:
MKS przechwytuje mistrza Polski! Mocny strzał w Dąbrowie Górniczej
Z Bałkanów bez prezentów. Polki ciągle szukają swojej gry

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Komentarze (4)
avatar
SY91
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Taylorowi wyszedł jeden turniej na którym i tak nie mial ciężkich rywali w wygranych meczach. Od zawsze powtarzam że trener z niego słaby . Może robi fajna atmosferę ale trenerem jest kiepskim. Czytaj całość
avatar
Pukaczuk
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem nie awansujemy na Olimpiadę w Japonii. Gdybam, ale gdyby był trenerem Żan Tabak gralibyśmy na Olimpiadzie, a tak ch... , d...a i kamieni kupa! 
avatar
Piotrek_PL
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z calym szacunkiem dla graczy Meksyku, ale i sylwetki i technika to poziom lig amatorskich. Jedynie twarda obrona utrzymywala ich w grze. A my? Z kazdym meczem powinno byc lepiej, a szczyt form Czytaj całość
michalzg
12.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Grali tragicznie, jaki test zdany? Chyba z fatalnej formy, to jak najbardziej tak