Spięcie na linii Anthony Davis - Dwight Howard, o którym pisaliśmy wcześniej (więcej TUTAJ), nie było jedynym incydentem podczas meczu piątkowego Los Angeles Lakers z Phoenix Suns w lidze NBA.
Kibic, siedzący przy samym parkiecie, w trakcie przerwy poświęconej na czyszczenie parkietu, powiedział coś w kierunku Rajona Rondo. Nie wiadomo, co to było, ale na nagraniu wideo widać wyraźnie, że mężczyzna w czapce zwraca się do rozgrywającego Lakers.
Rondo wskazał na niego palcem i poinformował o zajściu sędziego. Sytuacja po chwili zrobiła się bardziej napięta, bo zawodnik "Jeziorowców" wciąż patrzył się w kierunku mężczyzny, a w dodatku zaczął przed jego twarzą imitować strzelanie z pistoletu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włoska piękność podbija internet
Kibic odepchnął jego rękę, a po chwili został wyrzucony z hali przez ochronę. To, co powiedział w kierunku zawodnika, pozostaje tajemnicą, ale jeśli Rondo zareagował w ten sposób, można przypuszczać, że mocno go dotknęło.
Możliwe, że 35-letni rozgrywający zostanie ukarany przez ligę za swoje gesty, a kibic nie będzie już mógł przychodzić na mecze Lakers.
Drużyna z Hollywood w piątek przegrała z Phoenix Suns 105:115 i doznała już drugiej porażki w swoim drugim występie na starcie sezonu 2021/2022.
Czytaj także:
NBA: szalony thriller w Nowym Jorku! Jaylen Brown rzucił 46 punktów po COVID-19
"40 lat na karku". Zobacz szaloną akcję Gortata, rywal łapał go za... czoło