Pudło transferowe. Talent, który mocno rozczarował

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Anwil i Arka
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Anwil i Arka

Nikola Misković był ściągany do Asseco Arki z dużymi nadziejami, miał być ważną częścią zespołu, ale serbski talent zawiódł, okazał się niewypałem transferowym. Trener Mitrović mówi nam, co zawiodło.

- Jego największym problemem w rozwoju jest.... on sam - mówi nam Milos Mitrović, trener Asseco Arki Gdynia, która w ostatnim czasie przeprowadza sporo zmian w składzie.

Serb Nikola Misković był jednym z pierwszych kontraktowanych obcokrajowców po rozpoczęciu sezonu 2021/2022, po tym jak gdyńskiemu klubowi zdjęto zakaz przeprowadzania transferów.

Wtedy też do drużyny dołączyli Amerykanin Turner i Szwed Czerapowicz. To były przestrzelone ruchy ze strony gdynian, bo żadnego z nich nie ma już w zespole!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Turner i Misković okazali się za słabi pod względem sportowym, z kolei Czerapowicz ma problemy zdrowotne po przebytym niedawno koronawirusie (w tym momencie jest na etapie szczegółowych badań medycznych - jego kontrakt jest zawieszony). Klub w środę poinformował o zakończeniu współpracy z Miskoviciem po okresie próbnym.

Serb do Polski był ściągany z dużymi nadziejami, jako wielki talent z potencjałem. Misković to młodzieżowy reprezentant Serbii, zdobywca nagrody MVP na ME U-18 w 2017 roku. Wcześniej taką nagrodę zdobywali m.in. Donatas Motiejunas, Jonas Valanciunas czy Dario Sarić.

Trener Mitrović liczył, że uda mu się wykorzystać umiejętności Miskovicia, a ten w Gdyni poczyni na tyle duży progres, że będzie mógł wskoczyć na wyższy poziom. W przeszłości mówiło się o nim nawet w kontekście gry na parkietach NBA. 22-latek w barwach Asseco Arki niczego jednak nie pokazał, zawiódł na całej linii. Okazał się niewypałem transferowym.

- Nikola Misković nie pokazał podczas swojego pobytu w Gdyni wystarczająco dużo, by zagwarantować mu kontrakt do końca sezonu. My niestety dysponujemy ograniczonymi środkami finansowymi, którymi musimy mądrze dysponować. Nie możemy sobie pozwolić, żeby przedłużyć ten okres na jeszcze jeden miesiąc - komentuje trener Milos Mitrović.

- Braliśmy go tutaj z pełną świadomością i wiedzą o jego problemach, ale też z nadzieją, że dojrzeje, a wyjazd zagraniczny sprawi, że jego podejście się zmieni. Niestety nie wyszło. Życzę mu powodzenia w dalszej karierze, my musimy się skupić na sobie i z optymizmem patrzeć w przyszłość - zaznacza.

Serb zanotował 7 występów, w których zdobył łącznie 32 punkty, zebrał 25 piłek i ośmiokrotnie asystował. Gdynianie już szukają następcy Miskovicia. Trener Mitrović jest aktywny na rynku transferowym, choć dysponuje ograniczonymi finansami.

Asseco Arka z bilansem 3:7 zajmuje 14. miejsce w tabeli PLK.

CZYTAJ TAKŻE:
Krzysztof Szubarga: Kariera jak pstryknięcie palcem. Żałuję tylko jednego
Ma wszystko, by być gwiazdą PLK. W tle gorący temat!
Tak gwiazdor pożegnał się z mistrzem Polski. "O nim nie chcę mówić"
Ma papiery na grę, ale rywale... go lekceważą. "Jest jeszcze nikim"

Komentarze (0)