W drugim dniu lekkoatletycznych mistrzostw Europy nie zabrakło negatywnych emocji i wydarzeń w kontekście startów reprezentacji Polski. Paweł Wiesiołek był piąty po pierwszym dniu rywalizacji w dziesięcioboju, ale ostatecznie go nie ukończył. Nawrót kontuzji sprawił, że musiał wycofać się ze zmagań.
Ze łzami eliminacje rzutu młotem zakończyła Malwina Kopron. Medalistka olimpijska nie zaliczyła ani jednego mierzonego rzutu. W finale oglądać będziemy za to Ewę Różańską.
Najbliżej medalu dla Polski w drugim dniu mistrzostw była Ewa Swoboda. Sprinterka pewnie przeszła przez półfinał biegu na 100 metrów, ale w finale nie była w stanie nawiązać walki z najlepszymi. Wpadła na metę jako czwarta, była umiarkowanie zadowolona ze swojej postawy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA
Piąte miejsce w chodzie sportowym zajęła z kolei Olga Niedziałek, co jest jej najlepszym osiągnięciem w karierze. Szanse na wysokie miejsce zaprzepaścił Artur Brzozowski.
Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się "Aniołki Matusińskiego". Anna Kiełbasińska, Iga Baumgart-Witan i Natalia Kaczmarek - awansowały do finału ME (środa, 17 sierpnia). Ta sztuka nie udała się tylko Justynie Święty-Ersetic. W tej samej konkurencji u mężczyzn do finału awansował Karol Zalewski.
Moc w biegu na 1500 metrów pokazała Sofia Ennaoui, która z dużym spokojem wygrała swoją serię. Z mistrzostwami pożegnała się Eliza Megger.
Z mistrzostwami, przynajmniej w startach indywidualnych, pożegnali się nasi sprinterzy - Dominik Kopeć i Przemysław Słowikowski. Obaj zaprezentowali się na tyle dobrze, że z optymizmem możemy spoglądać na rywalizację sztafet. W eliminacjach skoku w dal przepadła Anna Matuszewicz.
Czytaj także:
- Stracił szanse na awans, żeby pomóc rywalowi. "Mam do niego dużo szacunku"
- Dramat Polaka na ME! Musiał się wycofać