Organizatorzy igrzysk w Tokio pamiętają o Irenie Szewińskiej. "Mówiła, że to jej ostatnia misja"

Dwa lata przed startem igrzysk w Tokio odbyło się spotkanie olimpijskich nadawców. Podczas niego organizatorzy wspominali Irenę Szewińską. - Sukces igrzysk w 2020 roku miał być jej ostatnią misją - powiedział Yoshiro Muri.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Irena Szewińska Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Irena Szewińska
Muri, były premier Japonii i obecny przewodniczący komitetu organizacyjnego igrzysk, pamięta o Irenie Szewińskiej. Najwybitniejsza polska lekkoatletka była zaangażowana w prace komisji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który koordynuje przygotowania stolicy Japonii do organizacji największej sportowej imprezy.

Podczas spotkania olimpijskich wydawców wyemitowany został krótki film poświęcony pamięci Szewińskiej. To właśnie na igrzyskach w Tokio w 1964 roku Polka zdobyła swoje pierwsze olimpijskie medale.

- Irena Szewińska miała duży wpływ na przygotowania Tokio do igrzysk olimpijskich. Pracowała w specjalnej komisji, która koordynowała wszystkie prace. Informacja o jej śmierci zszokowała nas. Wspomnieliśmy ją podczas spotkania olimpijskich nadawców. W czasie naszych licznych spotkań często wspominała swoje zawodnicze doświadczenia z igrzysk w Tokio w 1964 roku. Mówiła, że sukces Tokio 2020 to będzie jej ostatnia misja - powiedział Polskiemu Radiu Yoshiro Muri.

Jeden z organizatorów igrzysk w Tokio przekazał kondolencje rodzinie Szewińskiej. - Wnosiła bardzo dużo pasji i marzyła o sukcesie zbliżających się igrzysk. Marzyła, by do Tokio zabrać wnuczkę i pokazać jej igrzyska olimpijskie. Już wiemy, że to marzenie nie spełni się. My pragniemy sukcesu igrzysk, ale jednocześnie przesyłam słowa otuchy i łączę się w bólu z jej rodziną - dodał.

Irena Szewińska siedmiokrotnie zdobywała medale igrzysk olimpijskich i aż dziesięciokrotnie poprawiała rekordy globu. Była legendą, nie tylko polskiego, ale i światowego sportu. Zmarła 29 czerwca w wieku 72 lat.

ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×