Po wieloletniej dominacji w kategorii półciężkiej, jeden z najlepszych zawodników wszech czasów Jon Jones zdecydował się przejść do wyższej dywizji, momentalnie rywalizując o tamtejsze trofeum. W marcu tego roku skonfrontował się z Cirylem Ganem i z dziecinną łatwością poddał go już w inauguracyjnej odsłonie.
Okazuje się, iż do pierwszej obrony przystąpi jeszcze w tym roku. Prezes globalnego potentata Dana White ogłosił bowiem, że pojedynek "Bonesa" ze Stipe Miocicem rozegra się 11 listopada w Madison Square Garden. Zwieńczy on tym samym galę UFC 295.
Miocic jest uznawany za jednego z najlepszych fighterów kategorii ciężkiej w historii, jednakże w oktagonie nie był widziany od ponad dwóch lat. Po raz ostatni zawalczył w marcu 2021, kiedy to zmierzył się z Francisem Ngannou. Potyczka ta natomiast zupełnie nie ułożyła się po jego myśli, więc finalnie zmuszony był uznać wyższość Kameruńczyka, zostając brutalnie znokautowanym. Przegrana ta przerwała jednocześnie jego wcześniejszą serię dwóch zwycięstw, w ramach której dwa razy pokonywał Daniela Cormiera. Jego aktualna forma pozostaje więc pod sporym znakiem zapytania.
Czytaj także:
Nieudany wieczór Marcina Prachni. Polak został poddany na gali UFC 290
Niesamowity występ Dricusa Du Plessisa! Rozbił byłego mistrza na UFC 290
ZOBACZ WIDEO: "Popełnił straszny błąd". Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego
Kto wygra ten pojedynek? 
