Czesław Michniewicz najprawdopodobniej przetestuje Gabriela Sloninę przy okazji czerwcowych meczów Ligi Narodów. Do tej pory wychowanek Chicago Fire znakomicie prezentował się w rozgrywkach Major League Soccer.
15 maja utalentowany bramkarz skończył 18 lat. Tego samego dnia jego drużyna podejmowała FC Cincinnati. Slonina skapitulował pierwszy raz w 33. minucie, to był gol samobójczy Rafaela Czichosa. Defensor interweniował głową i niefortunnie przelobował Polaka.
Chicago Fire odpowiedział dopiero w 83. minucie. Jhon Duran przywrócił nadzieję kibicom gospodarzy.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
Kilkadziesiąt sekund później FC Cincinnati ponownie wyszło na prowadzenie. Jak się okazało, błąd Sloniny był bardzo kosztowny. Golkiper zatańczył z Brandonem Vazquezem, jednak przeszarżował. Po chwili Luciano Acosta dopadł do piłki, ograł rywali i pokonał świeżo upieczonego 18-latka.
Chicago Fire przegrało czwarty mecz z rzędu i zamyka tabelę Konferencji Wschodniej MLS. Z kolei FC Cincinnati awansowało na czwartą pozycję.
Chicago Fire - FC Cincinnati 1:2 (0:1)
0:1 - Rafael Czichos (s.) 33'
1:1 - Jhon Duran 83'
1:2 - Luciano Acosta 85'
Can always count on @LuchoAcosta94! pic.twitter.com/8gWRUqJyXT
— FC Cincinnati (@fccincinnati) May 15, 2022
Czytaj także:
Cud ekipy Mateusza Klicha. Wzrosły szanse na utrzymanie
Kolejny zwrot akcji. "Lewy" może zapomnieć o Barcelonie