Zespół Franciszka Smudy ma bardzo dużą przewagę nad wiceliderem w swojej grupie IV ligi i mógł bez większej presji podejść do sobotniego starcia. Wieczysta Kraków podejmowała trzeci w tabeli Beskid Andrychów.
Autorem pierwszej bramki był Radosław Majewski. Chwilę po zmianie stron sędzia podyktował rzut karny dla miejscowych i były reprezentant Polski wykorzystał okazję.
Niestety, nie obyło się bez przykrych incydentów. "Gazeta Krakowska" poinformowała, że samej końcówce meczu pseudokibice gości odpalili race i intonowali obraźliwe przyśpiewki pod adresem Cracovii oraz Wisły Kraków.
Gdy jeden z fanów Wieczystej zwrócił uwagę chuliganom, ci ruszyli w stronę sektorów zajmowanych przez rywali. Doszło do przepychanek, niektórzy kibice gospodarzy zostali mocno poturbowani. "Takiej żenady na tym stadionie jeszcze nie oglądano" - czytamy.
W trakcie awantury na trybunach podopieczni Smudy podwoili swoje prowadzenie. Maciej Jankowski w 90. minucie wpisał się na listę strzelców. Ostatecznie Wieczysta zwyciężyła 2:0 i umocniła się na fotelu lidera.
Pierwsza taka akcja na @wieczysta. Panowie kibicowali Beskidowi Andrychów pic.twitter.com/XsAUvZjgqe
— Sport w Małopolsce (@sportmalopolska) May 28, 2022
Czytaj także:
"Lewy" na okładce słynnej gazety. Polak odchodzi, bo przychodzi on?
Oficjalnie: koniec sagi. Chelsea ma nowego właściciela
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #8: co dalej z Lewandowskim? Transfer na horyzoncie