Biało-Czerwoni mają jednego niekwestionowanego lidera - Roberta Lewandowskiego. To najlepszy piłkarz i najlepszy strzelec drużyny narodowej. Sam Czesław Michniewicz mówi, że jednym z najważniejszych zadań dla niego jest stworzenie kapitanowi kadry korzystnych warunków do gry.
Ta sztuka nie udała się odpowiednio dobrze żadnemu z selekcjonerów po Adamie Nawałce. Michniewicz ma jednak tak duży komfort wyboru, że w kadrze Polski na mistrzostwa świata w Katarze może zabraknąć miejsca dla jednego z powoływanych przez niego snajperów.
O miejsce u boku "Lewego" albo miana jego pierwszego zmiennika walczą: Adam Buksa, Karol Świderski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Każdy ma zupełnie inne atuty i każdy może być przydatny kadrze.
Mniej czarnej roboty dla "Lewego"
Buksa może być dla Lewandowskiego tarczą przed walką wręcz z obrońcami rywali. Postawienie na 26-latka może zależeć od przeciwnika i taktyki naszego zespołu. W meczu z takim rywalem jak Walia wybranie napastnika RC Lens w pewnym zakresie zdało egzamin. Gra przeciwko najmocniejszym reprezentacjom na świecie to już zupełnie inna para kaloszy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!
- Ale i tak postawiłbym na Buksę. Ma lepsze parametry do grania w powietrzu, a gdy Robert stara się rozgrywać z drugiej linii, to potrzebujemy takiego piłkarza. Jest silny, wysoki, potrafi wygrać główkę, a to jest bardzo istotne w utrzymaniu piłki - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Mielcarski, były reprezentant Polski, srebrny medalista IO 1992.
Liczby Buksy w reprezentacji Polski nie są jednak imponujące. To pięć goli w ośmiu meczach, ale strzelał tylko w trzech z tych występów. Lwia część jego dorobku to zdobycze w spotkaniach z San Marino (4). Poza tym trafił tylko raz z Albanią.
Statystyki za nim nie przemawiają, ale z nim u boku Lewandowski może liczyć na ciut przyjemniejszy dzień w biurze.
Świderski, czyli... joker doskonały
A może trzeba szukać nie partnera Lewandowskiego do gry od pierwszego gwizdka, lecz jokera? W tej roli świetnie odnajduje się Świderski. Wchodząc z ławki, strzelił cztery gole, a te trafienia dały Polsce aż 7 punktów. Najnowsza zdobycz: gol na wagę zwycięstwa nad Walią. Do tego raz jako zmiennik asystował.
Pierwszy w roli jokera widział go Paulo Sousa, teraz korzysta z tego Michniewicz, który wykorzystuje pewne cechy pozwalające mu robić różnicę wchodząc z ławki.
- Mam wrażenie, że przeciwnicy go lekceważą. Świderski wygląda tak niepozornie. Nie jest ani bardzo wysoki, ani super napakowany mięśniami. On wykorzystuje to zwątpienie, porównałbym go do Tomka Frankowskiego. Pokazuje swoją szybkość i spryt. Wchodząc z ławki zawsze jest groźny. Potrzebuje jednej sytuacji i potrafi rozstrzygnąć losy meczu - mówi Mielcarski.
To właśnie spryt jest cechą charakterystyczną dla Świderskiego. Gdy spojrzymy na jego bramki w reprezentacji, to zawsze znajduje się tam, gdzie piłka spadnie. Do napastnika Charlotte idealnie pasuje stwierdzenie "być we właściwym miejscu o odpowiednim czasie".
Problemy Krzysztofa Piątka
Piątek też znakomicie czuje się w roli zmiennika. Od początku reprezentacyjnej kariery, jako joker strzelił pięć goli (to rekord drużyny narodowej). Teraz jednak wydaje się być dopiero trzeci w hierarchii.
Dla niego to degradacja, bo przecież widział z bliska wielki futbol. Po kosmicznym półroczu w Genoi przeniósł się do Milanu, a w Mediolanie pierwszą rundę też miał udaną. Potem było jednak tylko gorzej. Strata miejsca w "11", nieudana przygoda z Herthą Berlin i nie mniej rozczarowujące wypożyczenie do Fiorentiny.
Mimo tych problemów, Piątek przyjeżdżając na kadrę, przeżywa swego rodzaju magiczne oczyszczenie. Liczby w reprezentacji ma bardzo dobre. 10 goli strzelonych w 22 występach, ale co najważniejsze, te gole dawały Polsce zwycięstwa i punkty. Mimo tego próżno szukać w nim partnera dla "Lewego".
- Z Piątkiem mam największy kłopot - przyznaje Mielcarski, dodając: - Jego kariera bardzo mocno wyhamowała od transferu do Herthy. Ma podobną cechę do Świderskiego, też potrafi strzelać ważne gole. Mimo tego dla mnie on się nie rozwija. Szczególnie pod względem techniki użytkowej. Ile razy widzieliśmy, jak piłka odskoczyła po jego przyjęciu. Jest skuteczny, ale nic więcej.
Piątka trzeba brać pod uwagę właśnie ze względu na jego skuteczność. Nieraz plan na mecz nie wypali, a Michniewicz już w Legii pokazywał, że w razie potrzeby nie boi się posłać na boisko trzech napastników.
Kto czeka na szansę?
W notesie Michniewicza pod kategorią "napastnicy" znajdziemy jeszcze kilka ciekawych nazwisk. O Miliku już wspominaliśmy. Na zainteresowanie selekcjonera na pewno może liczyć Bartosz Białek, ale pod jednym warunkiem: musi regularnie występować w VfL Wolfsburg.
Sam Michniewicz wspominał także o Patryku Klimali i Dawidzie Kownackim, którzy są bacznie przez niego obserwowani. Wydaje się, że przy transferze do Serie A i regularnych występach ciekawą opcją do wzmocnienia reprezentacji może być także Adrian Benedyczak.
Do mundialu w Katarze pozostaje zaledwie pięć miesięcy. W tym czasie wiele może się wydarzyć, a miejsca w samolocie do Kataru pewny na dziś może być tylko Robert Lewandowski. Poszukiwania partnera trwają, a Liga Narodów UEFA jest ich ważnym etapem.
Strzelane gole | Adam Buksa | Karol Świderski | Krzysztof Piątek | Arkadiusz Milik |
---|---|---|---|---|
Gole w "11" | 1 | 3 | 5 | 14 |
Gole jako zmiennik | 4 | 4 | 5 | 2 |
Gole łącznie | 5 | 7 | 10 | 16 |
Zapewnione punkty | 3 | 7 | 11 | 13 |
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz też:
Kolejna niespodzianka w Lidze Narodów. Czesi postawili się Hiszpanom
Media: Znamy przyszłość Jose Mourinho